listopada 18, 2021

Maseczki z Biedronki - czy godne uwagi?

 Hej!

Od już jakiegoś czasu stosuję maseczki marki Niuqi z Biedronki i stwierdziłam, że chętnie podzielę się swoimi wrażeniami na ich temat i przede wszystkim powiem wam, czy są w ogóle godne uwagi.

Właściwie sama marka bardzo mnie zaintrygowała, gdy ujrzałam ją na półkach w Biedronce. Oprócz maseczek kupiłam ich dwa inne produkty, z których jeden jest naprawdę fajny i zobaczycie go pewnie w jakimś wpisie z ulubieńcami kosmetycznymi, bynajmniej taki planuję. Jednak gdy zobaczyłam maseczki w płachcie, nie przeszłam obok nich obojętnie i koniecznie musiałam je przetestować. Ja bardzo lubię i przywiązuję dużą uwagę do pielęgnacji mojej twarzy, więc choć raz w tygodniu staram się zapewnić jej nieco więcej odżywienia i nawilżenia właśnie w postaci jakiejś maski. Więc jak sprawdziły mi się te z marki Niuqi? 

Oprócz tych, które wam tutaj przedstawiam, do wyboru są jeszcze maseczki w płachcie z motywami zwierzątek i to je tak naprawdę pierwsze testowałam. Pomijając fakt, że wyglądały po prostu uroczo, to sprawdziły się równie dobrze. Czułam, że świetnie odżywiają moją buzie. Nie podrażniły mnie, a za to czułam ukojonie i porządne nawilżenie. Te przedstawione tutaj w niczym nie odstępują. 

Trudno mi tak naprawdę znaleźć większe różnice między tymi maseczkami, oprócz faktu, że mają inne składniki. W zasadzie działają bardzo podobnie. Mimo że na opakowaniach jest np. napisane iż maseczka świetnie nadaje się do skóry suchej, to moim zdaniem śmiało można ją testować na innego typu cerze. Moja jest w kierunku bardziej do mieszanej, a świetnie jej zrobiło urozmaicenie pielęgnacji w postaci tych maseczek. Jestem naprawdę zaskoczona, jak dobrze te maski nawilżają. Poza tym zawierają bardzo przyjemne serum, które po zdjęciu maseczki aż cudownie się wmasowuje w buzię i nie zostawia żadnego efektu lepkości, co wydaje mi się, też jest ważnym aspektem. Wszystko ładnie się wchłania. 



Na pewno dodatkową zaletą tych maseczek, jest fakt iż są to produkty wegańskie, testowane dermatologicznie i wykonane z tkaniny biodegradowalnej. 
Może jedyną rzeczą, do której mogłabym się przyczepić, jest wielkość tych maseczek. Na mojej twarzy wypadają za duże i trudno mi je w miarę równomiernie nałożyć. Jednakże ten problem pojawia się u mnie przy wielu tego typu maseczkach, więc chyba to jednak moja buźka jest małych rozmiarów, hah.

Podsumowując, jestem zdecydowanie na tak, zresztą jak widać, używam ich już od jakiegoś czasu. Mi sprawdzają się naprawdę dobrze i śmiało wam polecam do przetestowania.

A może sami już testowaliście?

Do następnego!

6 komentarzy:

  1. Wizualnie bardziej w oko wpada mi wersja z figą ;) A jeśli działanie mają podobne, to pewnie na nią bym się zdecydowała, gdybym miała wybierać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że nie ma znaczenia w jakim sklepie kupujemy takie produkty jak np. maseczki. Oczywiście w drogerii mamy ich większy wybór, lecz w takim sklepie jak Biedronka również jest ich całkiem sporo :)
    Dla mnie najważniejszy jest skład konkretnego produktu. Maseczki prezentują się zachęcająco, chciałabym je przetestować.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. W razie jakby co można posilić się także avocado, wystarczy zmiksować, nałożyć i efekt podobny a do tego też z Biedronki. Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. I didn't know about this brand, but these masks sound fabulous. Glad to know you like them.
    xoxo
    Lovely
    www.mynameislovely.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam raz maskę w płachcie w biedronki i była całkiem fajna :) Ja też zawsze mam problem, żeby je dopasować do twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie miałam, ale wyglądają na fajne :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, miłe słowa. Motywuje mnie to do dalszego działania!

Copyright © Zofia Adam , Blogger