Znów się troszkę zapuściłam. Nie miałam ochoty ani weny na pisanie postów.
Teraz zaczęłam swoje ferie, więc może coś tam się pojawi, bynajmniej mam nadzieję, choć mój grafik na te dwa tygodnie jest w miarę zapełniony. Cieszę się, bo zazwyczaj przesiadywałam w domu.
O dziwo naszła mnie ochota na czytanie książek. Postanowiłam wrócić do Harry'ego Pottera i wzięłam się też za coś poważniejszego. Przeczytałam dopiero dwadzieścia stron, ale tak mi się spodobało, że już teraz mogę wam polecić - Idealna Magdy Stachuly. Szczerze mówiąc, nie sądziłam, iż polubię dzieło polskiej autorki, jeszcze tym bardziej, że jest to powieść kryminalna. Zobaczę, co będzie z tego dalej.
Taa...czasem mam ochotę wyrzucić tutaj wszystko, ale nie mogę. Są rzeczy zachowane tylko w jakimś konkretnym obrębie. Chyba żal mi ludzi, którzy wszelkie problemy "rozwiązują" z pomocą internetu. To słaby punkt wyjściowy, nie sądzicie? Jednakże nawet ja muszę się powstrzymywać przed tym, żeby dosłownie wszystkiego nie pisać na kartce w pamiętniku. Jestem przerażona tym, że pewnie kiedyś ktoś to przeczyta i pozna mnie od zupełnie innej strony.
Zastanawiam się, jak jeszcze wielu ludzi prowadzi pamiętniki lub dzienniki.
Jest tu ktoś taki?
Trzymajcie się!