Hej!
Dzisiaj ulubiony temat wszystkich z serii Back to school , czyli post z moimi przyborami szkolnymi na ten rok.
• Plecak
Od razu przekierowuję was do postu z poprzedniego roku - KLIK . Tam mówię o swoim plecaku, który kupiłam już do pierwszej klasy liceum i służy mi bardzo dobrze do dziś, także nie nabyłam tym razem nowego.
• Piórnik
Piórnika również nie kupowałam nowego, ponieważ mam już go od jakiegoś czasu i posłuży mi jeszcze do końca szkoły, choć teraz, nawet po wypraniu, nie prezentuje się tak pięknie jak na początku, hah. Trafiłam na niego jeszcze jakoś przed pandemią w Croppie i się zakochałam. Lubię takie futrzaki, na dodatek jest pojemny, wszystko w nim mieszczę. Często właśnie w różnych sieciówkach też można znaleźć fajne akcesoria do szkoły, w tym piórniki, wiec warto się rozejrzeć.
• Zeszyty
Zeszytów mam o dziwo sporo, w zeszłym roku kupiłam ich mniej, mimo że bardziej mi były chyba potrzebne. Ale na pewno je dobrze spożytkuję, jeśli nie do przedmiotów, bo mam jeszcze do wypisania z poprzedniego roku, to na notatki i naukę do matury.
Najlepiej jest zeszyty kupować w Biedronce - tam jest ogromny wybór i najlepsze według mnie są właśnie te z Interdruka - tanie, dobrej jakości papier i mają cudowne okładki, hah. Ja sama wybrałam się do Biedronki, ale niestety moja tu miejscowa nie wiele miała do zaoferowania, chyba już się większość wyprzedała i np. zeszytów A4 już w ogóle nie było. Tak więc moje zakupy szkolne na ten rok zrobiłam po części w Biedronce i po części w hurtowni papierniczej.
Wzięłam cztery zeszyty A4 w kratkę, które wykorzystam sobie do matematyki i fizyki, i trochę więcej tej standardowej wielkości, które wykorzystam za pewne do języków czy polskiego.
Jeszcze wam się przyznam, że przez przypadek chcąc kupić zeszyty w linię, wzięłam dwa te z gładkimi kartkami, ajj. Ale nic nie szkodzi, też się je wykorzysta!
Kupiłam również sobie blok notatnikowy, na pewno się przyda przy nauce, a ja jestem właśnie typem osoby, która lubi robić dużo notatek.
No i kwestia reszty przyborów - ja je nazywam "pierdółkami". Czyli: długopisy, ołówki, wszelkie przybory do piórnika itd. Czy tylko mi ich kupowanie i wybieranie sprawia taka radość? Haha
Standardowo u mnie w koszyku pojawiły się czarne długopisy z Bica, mi się najlepiej nimi pisze i są dla mnie niezastąpione. Takie opakowanko z ośmioma długopisami jak co roku kupuję właśnie w Biedronce za jakieś pięć złoty. I tutaj również pojawiają się moje ulubione ołówki z Bica w zestawie od razu z gumką i też kosztują podobnie. Zawsze połowę z nich oddaje mojej siostrze, bo wiadomo, że ołówki nie schodzą tak szybko jak długopisy.
Jeśli chodzi natomiast o jakieś zakreślacze, cienkopisy, to z tych pierwszych tym razem zrezygnowałam, ponieważ z poprzednich lat mam ich jeszcze dość sporo. Zaś jakiś ładnych cienkopisów nie mogłam znaleźć w zestawie, więc kupiłam kilka osobno i wybrałam pastelowe kolorki, których jeszcze nie miałam u siebie w piórniku. Bo wiadomo - tych wszystkich zielonych też mam jeszcze mnóstwo, hah.
No i jak to w zwyczaju nie mogło zabraknąć zestawu geometrycznego. Chyba każdemu z nas te linijki czy ekierki się łamią, gubią, nie wiadomo, co się z nimi dzieje i trzeba ciągle kupować nowe. Tak też u mnie są nowe! Osobno kupiłam sobie również jedną mniejszą linijkę, taką w sam raz do piórnika.
Dwa korektory w taśmie i klej.
Korektory zużywają się po pierwszym miesiącu szkoły, potem już nowych nie kupuję, ale mimo to lubię ich używać. A kleju nigdy nie mam, kiedy jest potrzebny, więc tym razem o tym pomyślałam i kupiłam taki mały, żeby też się zmieścił do piórnika.
Ta rzecz, którą teraz pokażę, nie jest raczej przyborem szkolnym, ale zauważyłam ją w Biedronce i spodobał mi się wzorek, wiec zabrałam, hah. Nawet w zasadzie nie wiem jak to nazwać, przechowywacz na dokumenty? W każdym razie przyda mi się, żeby mieć wszystko w jednym miejscu.
I ostatnia rzecz, która też nie jest takim sticte przyborem.
Zamówiłam sobie taki oto bidon do wody z Allegro. Ponieważ tak naprawdę byłam już po szkolnych zakupach, a zdałam sobie sprawę, że nie mam porządnej butelki, to wklepałam w Allegro i powiem wam, że jestem zadowolona. Jest dobrze wykonana i duża. I nie przecieka! Ile ja już miałam butelek, które mi po prostu przeciekały, nie dało się ich porządnie zamknąć i prawie miałam powódź w plecaku, gdybym się nie zorientowała. Ten bidon już przetestowany, aktualnie noszę go sobie do pracy jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego.
A Wy już zrobiliście swoje szkolne zakupy?
Do następnego!