października 13, 2022

Back to reality

 Czas wrócić do rzeczywistości. Po kolejnych długich wakacjach jest to dla mnie znów coś nowego, tym bardziej, że kolejny rok akademicki również rozpoczynam w nowym miejscu, ale co warto zaznaczyć, nie chodzi tylko o samą przeprowadzkę. Przez te dwanaście miesięcy pozmieniały się też inne rzeczy, z którymi teraz się zmierzam i uczę żyć. Jednakże nie będę siać tutaj tajemniczością, bo do własnych spraw można pisać sobie papierowy pamiętnik, a blog jest miejscem również dla was. 


Dzisiaj postawiłam znów na taki luźniejszy wpis, bo nie wiedziałam, jak konkretnie wrócić też do regularnego pisania. Stwierdziłam, że no tak - powrót na uczelnię, do codzienności, blablabla, to również dobrze by było znów systematycznie publikować nowe posty. Kilka w planach mam, ale potrzebują czasu, żeby zobaczyć światło dzienne. Trochę nowych kosmetyków do przetestowania i być może coś jeszcze zupełnie nowego na moim blogu. 

Szczerze mówiąc, potrzebowałam już tego powrotu do tej "szarej" codzienności. Lubię chodzić na uczelnię, póki jeszcze wykładowcy od nas niczego nie wymagają, kiedy jest ładna pogoda, można pójść na spacer. Lubię romantyzować te szare życie i o dziwo w ciągu roku mam więcej czasu na swoje rzeczy, na dbanie o siebie, robienie sobie bjuti wieczorów, haha, trzymam się regularnego trenowania, więc to mnie cieszy. Też np. bardziej zwracam uwagę na to, co jem. Na wakacjach każdy sobie pozwala, ale nie można się opychać słodkościami w nieskończoność. W tej kwestii właśnie doszkalam się trochę w gotowaniu, próbuję nowych rzeczy, wykorzystuję fakt, że teraz mam piekarnik, którego wcześniej mi zdecydowanie brakowało. Dzisiaj np. piekę pierwszy raz w życiu cynamonki, w zasadzie to nawet mój pierwszy raz z pieczeniem czegokolwiek, więc jestem strasznie ciekawa, jak mi to wyjdzie. No i jak to jesień - wieczory z herbatką, kocykiem i dobrym filmem! 




A na dodatek do urozmaicenia wpisu mała domowa sesja. Czasem, jak czuję, że dobrze wyglądam, odpalam samowyzwalacz w aparacie i cykam takie zdjęcia, ale mogę się założyć, że większość z was również tak robi czy nie? Haha, może jestem jedyna i jakaś inna. 

A wy jak spędzacie tegoroczną jesień?

Do następnego!

4 komentarze:

  1. Witaj ♥
    W ciagu roku bardzo wiele rzeczy potrafi sie zmienic. Sama jak pomysle , jak moje zycie wygladalo rok temu o tej porze, niesamowite ile rzeczy sie zmienilo. Na szczescie przede wszystkim na lepsze. Od zeszlego roku pazdziernika moje obecne miejsce pracy jest juz chyba 3cia firma, w ktorej probuje i tak sie przenosze, az znajde swoje miejsce w swiecie. Wydaje mi sie, ze teraz jestem tam ,gdzie powinnam (przynajmniej na nastepne pare lat :) )
    Pozdrawiam♥
    PS. Nie tylko ty robisz takie sesje w domu , haha :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami powrót do "szarej" rzeczywistości jest potrzebny. Też uwielbiam jesienią spędzać wieczory pod kocem z herbatką :) pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. My all-time favourite thing to do in the fall is to cuddle up on the couch with a quilt and a hot cup of tea or hot cocoa. Good luck with your new academic year!
    xoxo
    Lovely
    www.mynameislovely.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, miłe słowa. Motywuje mnie to do dalszego działania!

Copyright © Zofia Adam , Blogger