Hej!
Dzisiaj coś bardzo luźnego, czego zdecydowanie brakuje na tym blogu. Nie jest to żaden test ani recenzja itd. Myślę, że to właśnie ten jesienny klimat skłania do pisania tego typu postów, po prostu pogadankowych, co ślina na język przyniesie. Nic dziwnego, jesień jest właśnie taką porą roku od refleksji i przemyśleń, a czasem pogoda sprawia, że mamy nawet kompletnego doła. Zawsze powtarzałam, że jest to idealny czas na zadbanie o siebie, o swoje zdrowie psychiczne jak i oczywiście fizyczne, bo wraz z przyjściem chłodniejszych dni atakują różne choróbska i przeziębienia. No i najlepiej ten okres spędza się pod kocem z herbatą i Netflixem. Szczerze przyznam, że w ostatnim czasie właśnie większość moich wieczorów tak wygląda.
Jak dobrze wiecie, zaczęłam studia i w sumie nie zdążyłam się jeszcze o nich wypowiedzieć, a trzeci tydzień już praktycznie za mną. Przeprowadzka jest na pewno największą dotychczasową zmianą. Jest inaczej, trudno to ukryć, ale zdążyłam się już przyzwyczaić i naprawdę dobrze mi się mieszka w tym nowym miejscu. Co prawda wracam co piątek po zajęciach do domu rodzinnego, ale niestety też co niedzielę muszę z powrotem być na miejscu. Aktualnie mam jeszcze wszystkie zajęcia i wykłady stacjonarnie. Cieszę się z tego faktu i chyba jako nieliczna z osób nie chcę przejść na zdalne, haha. Wybiło by mnie to z rytmu zdecydowanie, a ja lubię mieć dobrze zorganizowany dzień, ruszać się no i myślę, że byłabym mniej skupiona na zajęciach, gdyby były online.
Na razie kierunek mi się podoba, choć wiadomo, że też wszystko zależy od przedmiotu i prowadzącego, no i niestety jest takich kilka, którym bym podziękowała, hah, ale cóż. Pierwsze wrażenie jest dobre i oby tylko nie było gorzej. Po pierwszej sesji wszystko się okaże.
Jeśli chodzi o plan, to nie jest zły, ale zależy to też od tygodnia, ponieważ niektóre zajęcia mam co drugi tydzień i bywa tak, że mam tylko jedne w ciągu całego dnia albo siedzę na uczelni od rana do wieczora. Zresztą chyba wszystkim studentom jest to doskonale znane.
Ostatnio udało mi się nawet być na takim pierwszym jesiennym spacerku i porobiłam kilka fotek. Trzeba trochę uaktywnić te nogi, bo oprócz treningów, które staram się robić regularnie, to siedzę tylko w ławce i poruszam się tramwajem, haha. Kolejny aspekt życia studenta w dużym mieście.
I nic dziwnego również, że często bywam w galerii handlowej, jak mam ją dosłownie przed nosem, choć to też naraża na niepotrzebne wydatki, więc trzeba podchodzić do tego z rozsądkiem.
Podoba wam się taki "przegląd" z ostatniego czasu? Jak wy spędzacie te jesienne dni?
Do następnego!
Świetne zdjęcia i super że masz możliwość studiować:) Ja chciałam iść na studia dzienne ale bałąm się że nie dam rady sama się utrzymać finansowo a nie mogłam liczyć na wsparcie rodziny. Życzę wszystkiego dobrego na studiach :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za studia :) Poznań to piękne miasto, rynek jest bardzo urokliwy :)
OdpowiedzUsuńTeż udało mi się w tym roku "zaliczyć" poznański rynek ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie luźne wpisy i myślę, aby coś takiego wprowadzić na swojego bloga. Nie lubię jesieni, tęsknię za ciepłem. Te dni staram się umilać wieczorami z książką i gorącą czekoladą. :)
OdpowiedzUsuńJa już zdążyłam w ostatnim czaske złapać choróbsko i to niestety w czasie mojego długo wyczekiwanego urlopu. Ale jakby nie patrzeć przeziębienie na ten rok mam już z głowy-na to liczę!
OdpowiedzUsuńLubię takie luźne posty i najchętniej je czytam. Przegląd z kilku dni pozwala nam poznać pisarza i to jest super.
Pozdrawiam cieplutko mój blog
Wspaniałe są jesienne spacery, szczególnie gdy jest tak pięknie, kolorowo :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że jesienny okres zwłaszcza wieczorami najlepiej spędza się pod kocem z kubkiem gorącej herbaty :D Dobrze, że odnalazłaś się w nowym miejscu i dobrze Ci się tam mieszka.
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia! Pozdrawiam.
Oh so good photos darling
OdpowiedzUsuńxx
Your pictures are beautiful and I'm loving the Fall vibes!
OdpowiedzUsuńxoxo
Lovely
www.mynameislovely.com
Też jestem od początku października z tym, że z racji tego, że mamy zdalnie grzeję się w domu, nie muszę kursować na uczelnię :D Na razie jest naprawdę bardzo fajnie, miejmy nadzieję, że tak będzie dalej :) W Poznaniu byłam jedynie przejazdem, ale z chęcią kiedyś odwiedzę to miasto ponownie, tylko na dłużej :D
OdpowiedzUsuń