września 19, 2021

Trip to Gdańsk

 Hej!

Ostatni tydzień był naprawdę przyjemny, a to dlatego że spędziłam go w Gdańsku razem z moim chłopakiem. Bardzo cieszyłam się na ten wyjazd, też z tego względu że to były nasze pierwsze wspólne wakacje tylko we dwójkę, bez rodziny czy znajomych jak do tej pory było. Spędziliśmy w Gdańsku cztery dni (trzy noce), w tym jeden dzień pojechaliśmy do Sopotu. Powiem wam, że już tęsknie za tymi pięknymi kamieniczkami na Długim Targu i dobrym jedzeniem w restauracji, haha. Ale czas wrócić do rzeczywistości, bo już za dwa tygodnie studia. Tak czy owak zapraszam was na małe podsumowanie i fotorelację z tego wyjazdu. 

W pierwszym dniu, jako że zameldowanie w hotelu mieliśmy od godziny 14, postanowiliśmy najpierw zobaczyć morze i udaliśmy się na plażę i molo w Brzeźnie. Spędziliśmy tam dwie godzinki, spacerując, robiąc zdjęcia i jedząc lody. Poza tym powiem wam, że z ciekawości sprawdziliśmy temperaturę wody i wcale nie była taka zimna, przez chwilę chcieliśmy się nawet wykąpać, hah. 

Po południu poszliśmy w końcu nad Wisłę i na starówkę. Mieliśmy naprawdę bardzo blisko z hotelu, może dwie minutki, więc z wyborem noclegu trafiliśmy świetnie. Jak już na ten okres i fakt, że był to poniedziałek, to było naprawdę sporo ludzi, turystów. Przeszliśmy się wzdłuż rzeki, a następnie Długiego Targu, zjedliśmy naprawdę dobre hamburgery (nie pamiętam nazwy knajpki) i już wracaliśmy do pokoju, ponieważ robiło się chłodno, a my byliśmy dodatkowo padnięci podróżą. 










Następnego dnia wybraliśmy się do Muzeum II Wojny Światowej, chłopak bardzo chciał je zobaczyć. Co więcej, nie musieliśmy płacić za bilety wstępu, ponieważ we wtorki wystawa jest bezpłatna, ale to też wiązało się z większą ilością ludzi. 
Muzeum zrobiło na mnie naprawdę dobre wrażenie. Budynek jest piękny, bardzo nowoczesny, a wystawa imponująca. Nie wiem, ile czasu musielibyśmy tam poświęcić, aby wszystko obejrzeć i przeczytać, a w naszym tempie wyszliśmy po trzech godzinach. Jest tam taki zbiór informacji, że można by było czytać i czytać. Interesujące były również filmiki czy nagrania z wypowiedziami osób doświadczonych przez wojnę. Ale chyba największe wrażenie zrobiły na mnie pokoje z odwzorowaniem np. ulicy Józefa Piłsudskiego z okresu wojny. 
Można by opowiadać, ale myślę że najlepiej samemu obejrzeć, nawet jeśli nie jest się miłośnikiem historii, takie rzeczy ogląda się z zaciekawieniem.

Tego dnia udaliśmy się również na Westerplatte. Mieliśmy ambitny plan dojechać tam na hulajnogach elektrycznych, ale że był to nasz pierwszy raz, to nie do końca wiedzieliśmy, gdzie takimi hulajnogami mogliśmy się poruszać. Tak więc skończyło się na tym, że zrobiliśmy rundkę po mieście, a ostatecznie podjechaliśmy tam autem. Było ciekawie, są wspomnienia. 

Wieczorem standardowo wyszliśmy na miasto pospacerować i coś zjeść. 








Trzeciego dnia zanim pojechaliśmy do Sopotu, poszliśmy jeszcze obejrzeć Bazylikę Mariacką. Jej wieża jest naprawdę ogromna, można nawet na nią za opłatą wejść, ale my się nie zdecydowaliśmy. 
W Sopocie poszliśmy oczywiście na molo, posiedzieliśmy na ławce ciesząc się cudowną pogodą i standardowo zrobiliśmy mnóstwo zdjęć. 

Tego dnia postanowiliśmy pojechać jeszcze do Aquaparku w Redzie. Jest naprawdę świetne. Wzięliśmy bilety na trzy godziny i wykorzystaliśmy czas na maxa, nie nudziliśmy się. Większość atrakcji obskoczyliśmy kilka razy. Na basen nie brałam ze sobą telefonu, nie miałam czasu myśleć o fotkach, haha, tak dobrze się bawiliśmy, jak dzieci. 







Cały wyjazd mieliśmy naprawdę fajną pogodę, a czwartego dnia zaczęło padać. Chcieliśmy przed powrotem do domu zahaczyć jeszcze o Hel, ale stwierdziliśmy, że nie ma sensu skoro leje. Trochę szkoda, ale z drugiej strony dobrze, że deszcz przyszedł dopiero na dzień wyjazdu. 

To była już moja druga wizyta w Gdańsku i Sopocie, wcześniej byłam tam na wycieczce szkolnej w gimnazjum, ale szczerze nie wiele z tego pamiętałam. A wy byliście kiedyś w Trójmieście? 

No i standardowo jeśli macie mnie na Instagramie - KLIK - to widzieliście już trochę fot na moim story.

Do następnego! 

2 komentarze:

  1. Ja w tym roku również byłam w Gdańsku ale w ZOO jak wracaliśmy z nad morza z mężem zrobiliśmy sobie wycieczkę ❤
    Buziaki i pozdrowienia ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wpis ;) bardzo ładne zdjęcia :) Niszczarki pozdrawiają ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, miłe słowa. Motywuje mnie to do dalszego działania!

Copyright © Zofia Adam , Blogger