kwietnia 01, 2021

Kosmetyki Nacomi - moje wrażenie o serum i olejku do demakijażu

 Hej!

Dawno nie było w sumie żadnego postu kosmetycznego, a że w ostatnim czasie testowałam kosmetyki Nacomi, a dokładniej serum i olejek do demakijażu, stwierdziłam, iż podzielę się z wami moim wrażeniem na temat tych produktów.
Zapraszam! 


O marce Nacomi usłyszałam już jakiś czas temu, ale nie zagłębiałam się w nią bardziej. Zawsze raczej sięgałam po kosmetyki dostępne w Rossmannie czy Naturze, bo tylko te drogie są w moim mieście. Ale od czego jest internet? Poza tym uwielbiam testować nowe rzeczy i produkty i już od jakiegoś czasu myślałam o wprowadzeniu serum do swojej pielęgnacji oraz wymianie płynu micelarnego na olejek, które są właściwie ostatnio bardzo popularne. 

Postawiłam na serum z niacynamidem, ponieważ usłyszałam, że działa cuda.


Przede wszystkim niacynamid wspomaga walkę z przebarwieniami, zaczerwieniami, zwęża pory, działa antytrądzikowo, przeciwzapalnie. Głownie ta pierwsza cecha i trzecia przekonały mnie do zakupu, ale tak naprawdę funkcji niacynamidu można wyliczać i wyliczać. Jednakże słyszałam również, że nie u każdego to serum się sprawdza i powoduje nawet wysyp na twarzy. Ważne też jest, aby serum wprowadzać powoli do naszej pielęgnacji, aby skóra mogła odpowiednio przyjąć produkt, ponieważ w przeciwnym razie, tak jak wyżej, nas wysypie. 

Ja na początku dodawałam sobie kroplę do mojego kremu podczas wieczornej pielęgnacji. I szczerze, kolejnego dnia po przebudzeniu od razu zauważyłam małą różnicę. Moja skóra była nieco bardziej wygładzona, a pory faktycznie zwężone. Po tygodniu zaczęłam już normalnie aplikować serum, a na to dopiero krem. Moje wrażenie do tej pory jest dość pozytywne, ale nie są to cuda. Co do przebarwień, może lekko się rozjaśniły, ale na to też oczywiście potrzeba czasu, więc zobaczę co dalej i mam nadzieję, że się nie zawiodę. Natomiast jeśli chodzi jeszcze o konsystencję serum, jest ona nieco lepka, a samo serum szybko się wchłania, więc trzeba też dość szybko je rozprowadzić. 



Kolejnym produktem jest oczywiście olejek do demakijażu. 


Pewnie wiele z was śledzi różne influencerki beauty itp. i praktycznie każda z nich poleca olejki. Bynajmniej ja mam takie wrażenie i w ten sposób dowiedziałam się o czymś takim jak olej do demakijażu czy nawet balsam. Do tej pory używałam płynu, ale teraz już wiem, że do niego po prostu raczej nie wrócę, ponieważ faktycznie tak spodobał mi się demakijaż olejkiem. Nie mam porównania do innych produktów, to mój pierwszy, ale moje wrażenie jest naprawdę dobre. Wystarczy nieduża ilość na całą buzię i bez problemu zmywa ona cały makijaż, nawet ten wodoodporny. To jest tak przyjemna rzecz, ten masaż olejkiem, że aż chce się poświęcić chwilę czasu dla tej skóry. Co więcej, olejek ma naprawdę fajną konsystencję. Mnie osobiście zmywanie makijażu płynem micelarnym męczyło i nigdy nie lubiłam tego etapu, zawsze trudno mi było wszystko zmyć i rozpuścić, a rano czasem jeszcze pod okiem widziałam plamę od tuszu. Teraz wykonuję ten demakijaż z taka przyjemnością jak nigdy i idzie mi o wiele sprawniej. Na koniec wszystko ścieram nawilżonymi wodą wacikami i oczywiście myję buzię. Olejek bardzo ładnie schodzi i nie zostawia w ogóle poczucia lepkości. Jedynym minusem jest jego dozownik, jak już można zauważyć na zdjęciach. Olejek spływa pod nakrętkę i w ten sposób marnuje się nieco produktu, ale w sumie równie dobrze można nie korzystać z dozownika tylko normalnie odkręcać i nabierać produkt. 



Kosmetyki są też w naprawdę przystępnych cenach, ja dorwałam je jeszcze na przecenie na Cocolicie, to już w ogóle musiałam je zamówić, hah, no bo jak inaczej. Poza tym myślę, że w przyszłości na pewno jeszcze sięgnę po jakiś nowy produkt z tej marki. 

Słyszeliście o tej marce? Może znacie te produkty? 

Do następnego! 

4 komentarze:

  1. Nie znałam tych produktów, jednakże zaciekawiłaś mnie tym olejkiem :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie testowałam produktów tej marki, choć od jakiegoś czasu bardzo mnie intrygują ich właściwości :)
    Być może Twój post skusi mnie do przeprowadzenia osobistych testów.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam już kilka rzeczy od nich ale szczerze mówiąc jakoś były bez szału:( Niacynamid mam na oku także jak skończę ten co mam otwarty to chyba go kupię:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, miłe słowa. Motywuje mnie to do dalszego działania!

Copyright © Zofia Adam , Blogger