Hej!
Dzisiaj trochę inny post, ale myślę, że bardzo na czasie. Miałam jakąś taką chęć wypowiedzenia się, wyrzucenia tego, co kłębi mi się w środku, a poza tym już dawno chyba nie było takiego posta z przemyśleniami na jakiś temat.
Wiele się teraz mówi o prawach kobiet, feminizmie, aborcji itd. Skumulowało się to wszystko zwłaszcza po wydarzeniach w Polsce z ostatniego roku. I to skłoniło mnie do refleksji, zaczęłam zadawać sobie różne pytania i na nie z czasem odpowiadać, w ten sposób też nieco się o sobie więcej dowiedziałam jako człowieku, jako kobiecie.
Do dziś jest jakiś taki spór - w zasadzie sama nie wiem, jak to nazwać - kto ma gorzej w życiu? Mężczyzna czy kobieta? Powiem tyle, że to tylko subiektywna opinia, ale też jak wiele może powiedzieć jedna płeć, nie będąc drugą i równocześnie mówiąc, że ma łatwiej? Jedno jest pewne, iż każdy z nas jest po prostu człowiekiem, a płcie nie powinny nas różnić, dzielić, wykluczać, mimo że mają biologicznie i być może psychicznie inne cechy, a co więcej każdy z nas jest inny i na swój sposób unikalny.
W każdym razie ja się cieszę ze swojej kobiecości. Gdybym była mężczyzną, prawdopodobnie cieszyłabym się ze swojej męskości.
Cieszę się z mojej urody, mimo że też mam kompleksy. Cieszę się, że mam nawet ten okres, przecież mimo wszystko jest on bardzo ważny. Cieszę się, że będę mogła zostać matką, urodzić dzieci, mimo że równocześnie pewnie będę cierpieć i nie raz się załamię.
Czuję się miło i wyjątkowo, gdy chłopak ustąpi mi pierwszeństwa, gdy się o mnie troszczy, o mnie ubiega, stara. Dziewczyny, czy wy kiedyś pomyślałyście o tym, aby ustąpić chłopakowi? A tak wiele z nas chce tego "równouprawnienia". "Dziewczyny nie powinny wykonywać jakiś zawodów, dziewczyny czegoś nie robią". Niby bzdura, ale fakt jest taki, że ogółem w niektórych zawodach lepiej sprawdzają się mężczyźni, w innych kobiety. Jednakże mimo tego nie znaczy, że nie ma równouprawnienia! Jeśli się czegoś chce, to można to osiągnąć i warto to pamiętać, a nie wmawiać sobie, że coś jest nie okej ze względu na płeć. Kobiety są silne, potrafią o siebie zadbać, a jednocześnie nadal oczekują, że będą traktowane jak księżniczki. I w wielu przypadkach możemy się poczuć jak one, czemu nie potrafimy tego docenić? Czemu czasem nie pójść po prostu na kompromis, czegoś odstąpić?
Nie nazwę siebie feministką, niekoniecznie zawsze zgadzam się z innymi dziewczynami, kobietami. Poza tym daleko mi też do spraw politycznych itd. Ale oczywiście też nie bagatelizuję pewnych kwestii i a propos uważam, że aborcja jest po prostu zła. Co można myśleć o dziewczynie, która niechcący zaszła w ciąże, "wpadła", i z własnego "widzimisie" chce usunąć dziecko? Trzeba liczyć się z konsekwencjami, więc aborcja na zawołanie chyba nie jest najlepszym pomysłem. Myślę, że w przypadku gwałtu czy zagrożenia życia, zdrowia matki czy dziecka powinna być jak najbardziej dostępna. Ale zresztą sama nie wiem, czy potrafiłabym to zrobić, nie mogę postawić się w sytuacji, w której nigdy nie byłam. Z drugiej strony każdy też ma własne sumienie, ale nikt nie powinien godzić się na zło. Gdy ktoś kogoś zabije, olewamy sprawę, stwierdzamy, że to ciąży na sumieniu mordercy? Nie, staramy się to powstrzymać, przejmuje nas to.
W każdym razie dzielę się tylko swoją opinią. Cieszę się, że w przyszłości to je będę tą babą przy garach z dziećmi, kiedy mój mąż będzie ciężko pracował, Uważam, że to jest piękne, oczywiście nie wykluczając tego, iż również będę chciała się spełnić zawodowo. Tak mniej więcej wygląda życie i musi być w nim jakiś podział i tak samo piękne jest, gdy to mężczyzna częściej siedzi w kuchni niż kobieta, bo czemu nie?
Własna świadomość swoich odczuć, tego, czego naprawdę chcemy, jest bardzo ważna i możemy zrealizować wszystko, nawet jeśli jesteśmy tylko kobietami. To nic nie znaczy.
Do następnego! ♥
Ale piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje że najlepszym rozwiązaniem by było wyśrodkowanie tego wszystkiego :D
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Ciekawy post, ostatnio coraz częściej porusza się ten temat i chyba nie istnieje rozwiązanie, które zadowoliłoby prawą i lewą stronę jednocześnie. Jednak myślę, że w tej kwestii każdy powinien mieć prawo postępować w zgodzie ze swoim w sumieniem i sercem.
OdpowiedzUsuńPiękne, klimatyczne zdjęcia, pozdrawiam
https://artidotum.blogspot.com/
Zarówno bycie mężczyzną jak i kobietą ma swoje plusy i minusy. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Każdy z nas ma prawo godziwie przeżyć swoje życie, bez względu na to jakiej jest się płci :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc czasami zastanawiam się jak wyglądałoby moje życie gdybym "był przedstawicielem płci przeciwnej", jak wyglądałoby moje spojrzenie na świat i kwestie życiowe. Ot, takie przemyślenia, aczkolwiek tematyka wpisu bardzo do tego zachęca.
Pozdrawiam serdecznie!
Zgadzam się z Tobą, że płeć nie powinna nikogo różnić. Na rynku pracy coraz więcej kobiet wykonuje zawody,
OdpowiedzUsuńktóre kiedyś były przeznaczone wyłącznie dla mężczyzn, więc poniekąd równouprawnienie można obserwować.
Poruszyłaś trochę trudny temat, jednakże fajnie, że się do niego odniosłaś :)
Pozdrawiam.