lipca 07, 2023

Róż w płynie Rare Beauty | Recenzja

Hej! 

Myśl o zakupie któregoś produktu od Rare Beauty chodziła już za mną od czasu, kiedy kosmetyki tej marki trafiły do Polski. Nie jestem jakąś dużą maniaczką makijażu, ale marzyłam o posiadaniu produktu od Seleny Gomez. Uwielbiam tą artystkę, zarówno jako aktorkę, jak i piosenkarkę, dlatego też cieszyłam się, gdy Rare Beauty w końcu pojawiło się w polskiej Sephorze. Wstrzymałam się jednak z zakupem, gdyż kosmetyki nie należą oczywiście do najtańszych, a wybór w produktach był jeszcze dość ograniczony. Poza tym wolałam poczekać na recenzje, aby upewnić się, że marka jest faktycznie dobra. Koniec końców wyszło na tym, że na moje urodziny w maju otrzymałam bon zakupowy do Sephory, więc oczywiście wykorzystałam go na jeden z kosmetyków od Rare Beauty. Zdecydowałam się na róż w płynie w kolorze Believe.


Dlaczego akurat mój wybór padł na róż? Ponieważ ten produkt zbiera chyba najwięcej pozytywnych opinii. Naczytałam się na jego temat tyle dobrego, że nie sposób było zdecydować się na coś innego. Poza tym ostatnio róż jest u mnie nieodłącznym elementem makijażu. A dlaczego akurat kolor Believe? Szczerze powiedziawszy celowałam w zupełnie inny odcień, ale wybór zarówno w sklepie stacjonarnym Sephory, jak i internetowym jest ograniczony. Wybrałam się do drogerii, żeby najpierw zapoznać się z odcieniami różu na żywo, ale mocno się zdziwiłam, gdyż w sklepie dostępny był tylko jeden odcień, który totalnie nie przypadł mi do gustu. Wstrzymałam się więc z zakupem. Następnym razem natrafiłam właśnie na kolor Believe i stwierdziłam, że w sumie ładnie się prezentuje - jest to dosyć intensywny odcień w kolorze brudnego różu.

Sama buteleczka, w której znajduje się produkt, również urzeka. Choć jest nieduża, róż z pewnością starczy mi na bardzo długo, ponieważ jest naprawdę wydajny. Z racji tego nie zajmuje też dużo miejsca w kosmetyczce i można ją wziąć dosłownie wszędzie. Genialny jest natomiast aplikator, a w szczególności ta "kuleczka" - to niesamowicie ergonomiczne rozwiązanie, które ułatwia otwieranie produktu.


Jak natomiast sprawdził mi się sam róż? Krótko mówiąc, fenomenalnie! Wszystkie recenzje, z którymi się wcześniej zapoznałam, się potwierdziły. Róż faktycznie wykonuje świetną robotę i gwarantuje przepiękny efekt. Moje pierwsze wrażenie jednak nie było dość pozytywne, gdyż róż ma tak mocny pigment, że łatwo z nim przesadzić. No i ja na początku przesadziłam. Zresztą sami możecie zauważyć na zdjęciu, iż jest on rzeczywiście intensywny. Śmiało nałożyłam go sobie prosto na twarz, a gdy zaczęłam go rozprowadzać gąbka, szybko tego pożałowałam, haha. Dlatego też należy z nim uważać. Zdążyłam na szczęście nauczyć się z nim pracować i od teraz zapewnia naprawdę ładny, ale nieprzesadzony efekt na twarzy. Dosłownie odrobinę, "kropelkę" różu nakładam sobie na zewnętrzną stronę dłoni, a następnie za pomocą gąbeczki nakładam go dopiero na twarz. Jest to zdecydowanie najbezpieczniejsze rozwiązanie, które nie zrobi Wam krzywdy i nie zrujnuje całego makijażu. Intensywność można też śmiało pogłębiać według własnego uznania. A jak natomiast z trwałością różu? Muszę przyznać, że efekt piękne utrzymuje się przez cały dzień. Nie ściera się też jakoś mega łatwo. Dopiero płyn micelarny jest w stanie zmyć go z twarzy.

Podsumowując, róż sprawdza mi się naprawdę świetnie i śmiało polecam go każdemu, kto również zastanawia się nad zakupem któregoś z produktów od Rare Beauty.

A może sami mieliście już okazję przetestować ten róż?

Do następnego!

2 komentarze:

  1. Fajnie, że kosmetyk się sprawdził. Również mam kilka kosmetyków oraz marek, które chciałabym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż nabrałam na niego ochotki :) Ogólnie jestem wielką fanką róży :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, miłe słowa. Motywuje mnie to do dalszego działania!

Copyright © Zofia Adam , Blogger