Hej!
Dzisiejszy post będzie bardzo luźny, taki typowo pogadankowy, czyli piszę to, co mi ślina na język przyniesie. Ja bardzo lubię czytać takie wpisy u innych blogerów, więc mam nadzieję, że wam też tego typu posty się podobają. Kiedyś miałam ich mnóstwo na swoim blogu, teraz to jakoś wymarło i częściej wstawiam coś tematycznego. Choć, jakby tak pomyśleć, każdy wpis jest trochę pogadankowy, bo niemalże zawsze przed przejściem do konkretów opowiadam wam trochę, co tam u mnie itd. I zauważyłam, że mam tendencję do pisania non-stop o pogodzie, haha. Nie wiem, czy wy też to wyłapaliście. Ale skoro już o tym, to trzeba podtrzymać tę "tradycję". Muszę przyznać, że jestem w końcu mega zadowolona z pogody. To ta, którą lubię najbardziej. Ciepełko, słoneczko, nie za gorąco, nie za zimno. Szczerze, to można się opalać, tak grzeje. Dzisiaj wskoczyłam nawet w top na ramiączkach i poczułam się, jakby przyszło już lato. A ma być jeszcze cieplej! Jeśli temperatura nie przekroczy tak 28 stopni, to będę w pełni usatysfakcjonowana, haha.
Majówkę oczywiście w większej mierze spędziłam chillując, ale tak jak już wcześniej pisałam, nie obyło się też bez nauki, no niestety. Ona jest i będzie. Chociaż na obecny moment jestem zadowolona, bo to, co musiałam napisać, napisałam, a w nadchodzącym tygodniu nic mnie na szczęście nie czeka. A najbardziej to jestem przeszczęśliwa z faktu, że matura za mną, że wybrałam liceum zamiast technikum. Z drugiej strony trudno uwierzyć, że to minął już rok. W każdym razie, jeśli są tu jacyś tegoroczni maturzyści, powodzenia na rozszerzeniach!
Dzisiejszy wpis wzbogacam o zdjęcia z ostatniego wypadu z siostrą do Starego Zoo w Poznaniu. Nigdy wcześniej tam nie byłam, a wejście jest kompletnie za friko dla każdego, więc korzystając właśnie z tej pięknej pogody, postanowiłyśmy się tam wybrać. Zoo nie jest duże i nie ma zwierząt z nie wiadomo jakich części świata, ale można zobaczyć m.in małpki, lisy, żółwie czy kucyki. Na pewno warto się tam wybrać. My byłyśmy z rana i oprócz jednej wycieczki przedszkolaków, prawie nikogo tam nie było. Poza tym te zoo jest dosłownie w centrum miasta, więc łatwo się tam dostać.
Pogoda w ostatnich tygodniach jest naprawdę fajna, warto z niej korzystać :D To Stare Zoo mnie zaintrygowało, bo na niektórych zdjęciach wygląda bardziej jak po prostu park miejski albo ogród botaniczny, mocno zielono tam. W moich okolicach jest kilka takich mini zoo, ale nie jest w nich tak uroczo i nie są za free :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że maj jest magiczny sam w sobie :D Super zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńJa mam w planach odwiedzić zoo ale we Wrocławiu :) Świetna stylizacja, wyglądasz pięknie! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Beautiful photos!
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam maj! To tak naprawdę w nim wszystko zaczyna konkretnie budzić się do życia po długiej i męczącej zimie! No i to co widać też na Twoich fotkach - letnie stylizacje <3
OdpowiedzUsuńKocham maj, wszystko zaczyna rozkwitać, a świat wydaję się jakiś ładniejszy :) Również najlepiej czuje się w takich stylizacjach, wygodnie i stylowo :)
OdpowiedzUsuńale jakie piekne miejsce!
OdpowiedzUsuńMaj jest niesamowicie fotogeniczny :)Przepiękne zdjęcia. Bardzo fajna stylizacja :)
OdpowiedzUsuń