Hej!
Jak wasze nastroje po świętach? Też jesteście tak objedzeni tymi wszystkimi ciastami jak ja? Uwielbiam jedzenie, ale wiadomo, że po którejś porcji ma się już dość, haha, a przecież trzeba jeszcze zajechać do kolejnych gości itd. Na szczęście czy też nieszczęście, bo trzeba wracać do normalności, święta się już skończyły i zajrzałam tu w końcu na bloga. Przyznam, że spadła tu nieco moja regularność, ale jak tylko mam czas i wenę, to zawsze się do was odzywam. Tak też dzisiaj wracam z nowym wierszem, jak zwykle po kilkumiesięcznej przerwie. Mam nadzieję, że wam się spodoba!
Różowe dłonie objęły tą twarz
I
mimo zimna
Uczucie
najwspanialsze na świecie
Z
dnia na dzień
Nieustannie
niewiadoma jutra
Czy
los pozwoli znów tu wrócić
Nie
można:
Czekać
Stać
Wypatrywać
Martwić
się tym, czego nie ma
Co
może nieuchronne
Jeśli
chcesz
Te
dłonie znów obejmą twarz
Może
już cieplejsze
Ale
wykorzystaj czas
Który
zresztą szybko minie
Jak
te wszystkie
najwspanialsze
uczucia na świecie
Jakaś Ty piękna i super sesyjka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich obrazów!^^
Ja już odpadłam po świątecznym śniadaniu :D Ciasta, które się da zamrozić, a które zostały, zamroziłam :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ciast też trochę pozjadałam, ale na święta można sobie pozwolić ;p
OdpowiedzUsuńNapisałaś bardzo ładny wiersz i super zdjęcia :D Pozdrawiam.