kwietnia 30, 2018

Bloody cloth


Biegłam przed siebie.
Spotkałam kogoś,
Prawdopodobnie Ciebie,
Bo nawet dziś tu przy mnie jesteś.
Patrzę z żalem na twarz Twoją,
Czując te skrwawione spojrzenie gdzieś...
Gdzie?
Nie dowiedziałam się.
Zdałam sobie sprawę, ile kosztowało
Każde słowo z Twoich ust,
Które codziennie podtrzymywało moje ciało.
Chcąc, nie mogąc,
Ale chciałam podejść,
Choć przeszłam dotąd to wszystko, klnąc.
Teraz się dowiedziałam,
Gdzie drzewo swój korzeń ma,
Bo ujrzałam, że sama tej historii nie tkałam.
I nie tkam.



9 komentarzy:

  1. Jejku, jak ładnie napisane! Podoba mi się :)

    http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie to napisałaś :) podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny wiersz i cudowne zdjęcia! Obserwuje!

    around-nadien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny wiersz, pełen emocji:) Brawo!

    https://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny wiersz ❤
    Pozdrawiam cieplutko
    My Blog - aleksandraeva.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam podwojny szacunek jesli ktos potrafi tak z sensem mowic o milosci...

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie napisane! Świetne zdjęcia :)
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, miłe słowa. Motywuje mnie to do dalszego działania!

Copyright © Zofia Adam , Blogger