listopada 11, 2023

Recap of last two months

Nie ma co ukrywać, dorwało mnie wypalenie, jeśli chodzi o pisanie bloga. W tym roku naprawdę rzadko pojawiały się posty, zazwyczaj były to dwa na miesiąc, a teraz nie pojawił się żaden już od ponad dwóch miesięcy. Nie będę też zaprzeczać, że spadły mi zasięgi i między innymi z tego powodu miałam mniej motywacji do pisania. Jednak prowadzenie blog w dzisiejszych czasach jest już coraz mniej powszechne i też coraz mniej osób czyta takie blogi. Ale mimo wszystko postanowiłam dzisiaj tutaj zajrzeć - coś mnie tchnęło. Jest sobota, dzień wolny, a co więcej święto, więc brak obowiązków skusił mnie, aby w końcu się odezwać. Nie mam jednak pomysłu na konkretny wpis. Tego typu posty lubię raczej planować z wyprzedzeniem, a gdy po prostu nachodzi wena, piszę, co ślina na język przyniesie. Nie wiem, czy to dobre rozwiązanie, ale jestem, żyję i jedynie zabrakło mnie na blogu.

To już też moja stała wymówka, że ostatni czas był "intensywny". Trudno jednak zaprzeczyć, że nie był. Powrót na uczelnię, kolejny, cięższy semestr, tuż tuż pisanie pracy inżynierskiej. Ale było też mnóstwo miłych chwil. Ta jesień naprawdę obfituje w nowe doświadczenia i jestem za to wdzięczna. Zresztą poniekąd jestem też "jesieniarą". Lubię te kolory w tej porze roku, totalnie przepadam za ciepłymi herbatkami i wieczorami pod kocem, oglądając serial na Netflixie. W tym roku nie obyło się też bez pieczenia cynamonek - to już moja tradycja! Poszerzyłam nawet swoje horyzonty i pierwszy raz w życiu upiekłam murzynka. Może nie wyszedł rewelacyjny, ale najważniejsze, że był smaczny. Byłam też pierwszy raz na meczu piłki nożnej i bardzo mi się podobało, choć nigdy bym nie pomyślała, że mecze będą mnie tak intrygować, haha. Spełniłam także moje małe marzenie i poszłam z mamą i z siostrą na koncert muzyki filmowej. Zawsze chciałam na taki iść i chętnie poszłabym ponownie, był naprawdę świetny. W tym roku byłam też pierwszy raz na przebieranej imprezie halloweenowej. Chciałam, żeby mój strój wyglądał naprawdę fajnie, więc pokusiłam się nawet na jego zamówienie. A przebrałam się za policjantkę. Wiem, że jest to dość banalny pomysł, ale byłam zadowolona, jak to finalnie wyszło, haha. Niestety tej jesienie nie obyło się też bez choroby. Na zmianę pogody zawsze pojawia się jakieś choróbsko, ale cóż. Ważne, że już z niego wyszłam i mam nadzieję, że się wiecej nie pojawi!

A jakie mam plany na najbliższy czas? Przede wszystkim nie mogę się doczekać grudnia i sezonu świątecznego, gdyż obecne wystawy sklepowe już obfitują w piękne świąteczne dekoracje, od których zakupu trudno się powstrzymać. Poza tym uwielbiam kupować prezenty, stroić choinkę i piec pierniczki (chociaż w moim przypadku chyba bardziej je wycinać w foremkach, haha). Chciałabym też faktycznie teraz podziałać coś na blogu, póki mam tę wenę i póki jeszcze jest sporo wolnego czasu. Obiecuję się zatem zmobilizować i przygotować naprawdę fajne wpisy. Wyczekujcie!

A tutaj wrzucam Wam jeszcze kilka zdjęć z ostatniego czasu:







Jedzenie to zdecydowany bohater główny tej jesieni!

Do następnego!

4 komentarze:

  1. Masz rację, blogi są coraz mniej popularne, jednak coś mi mówi, żeby nie przestawać pisać. Ja tak samo jak Ty ostatnio byłam dużo mniej zmotywowana do pisania, aktywne prowadzenie bloga kosztuje dużo czasu, który nie zawsze mamy.
    Jednak życzę Ci powodzenia i kto wie, może uda Ci się wrócić do blogowej rutyny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakieś kolorowe te danie na końcu :) Spadek zasięgów to niestety norma, lepiej chyba nie będzie, teraz króluje Tik Tok...

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda, że prowadzenie bloga staje się coraz bardziej mniej powszechne i coraz mniej osób czyta blogi :/ Fajnie, że udało Ci się spełnić Twoje małe marzenie i pójść na koncert muzyki filmowej. Super zdjęcia! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z prowadzeniem bloga to niestety prawda. Coraz mniej osób czyta i tak dalej. Ja się jeszcze nie poddaje i mam nadzieję,że będzie lepiej 😉 A tę jesień i ja doceniam. Trzeba się cieszyć z małych rzeczy 😉

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, miłe słowa. Motywuje mnie to do dalszego działania!

Copyright © Zofia Adam , Blogger