Ostatnio przeglądając stare numery JOYA natknęłam się na ciekawy DIY, który zamierzam Wam dziś przedstawić. Jednak w moim przypadku coś nie wyszło, to może u Was wyjdzie. Dlatego też nie pokazałam własnych zdjęć, bo cała maska na mojej twarzy nie wyglądała za dobrze, a sama ja wyglądałam jak potworek. No ale cóż, ja bardzo lubię testować nowe rzeczy i robić coś samemu.
Co nam będzie potrzebne?
• 100 g borówek amerykańskich (ja nie miałam borówek, więc użyłam kiwi, zresztą sama myślę, że każdy może wybrać owoc, jaki zechce)
• 3 łyżki tłustego twarożku
• 1 łyżka miodu
• 1 łyżka oliwy z oliwek
1. Dokładnie utrzyj serek na gładką masę bez żadnych grudek.
2. Dodaj miód i dokładnie wymieszaj.
3. Dodaj oliwę z oliwek.
4. W oddzielnym naczyniu zblenduj borówki na gładką masę.
5. Do maseczki z serkiem i oliwą dodaj borówki.
6. Wymieszaj i nałóż na twarz. Po 15 minutach zmyj ciepłą wodą.
Moje zdanie jest takie, że trochę jest z tym zachodu, ale korzyści chyba jakieś są. Maska pachniała przepięknie, jak najlepszy jogurt od Jogobelli :D Niestety była zbyt rzadka i niezbyt trzymała się na twarzy, więc całą resztę musiałam wyrzucić.
Faktycznie czuć, jak ściąga skórę, ale po pierwszy nałożeniu lekko mnie szczypało. W sumie nie zwracałam na to większej uwagi, bo sam zapach wygrywał ponad wszystko :D
Miałam uczucie oczyszczonej skóry, ale czy była jakaś ona nawilżona, to nie wiem. Przynajmniej moja cera nie była tłusta, jak dotychczas było, wiec to na plus. Nie wiem, co więcej powiedzieć, maska jak maska, ale trochę bałaganu.
A Wy co sądzicie? Próbowaliście zrobić? Jaka jest Wasza opinia?
Nie stosowałam ale od x czasu zabieram się za robienie masek. Tych kupionych jak i tych domowych. Myślę, że te domowe mogę mieć lepsze efekty, ale grunt to najpierw je robić :D
OdpowiedzUsuńPo moim doświadczeniu od teraz wolę kupować gotowe maski :D
UsuńPięknie tu u Ciebie. Bardzo inspirujesz ♥ Obserwuję bo warto!
OdpowiedzUsuńLast Dream By Me *KLIK*
Dziękuję :)
UsuńCiekawy przepis, aczkolwiek wolę gotowe maseczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Nigdy nie robiłam sama maseczek :)
OdpowiedzUsuńallixaa.blogspot.com - klik
Może kiedyś wypróbuję, sama jeszcze maseczek nie robiłam, jedynie co to te kupne, ale lubię tego rodzaju smaczki, więc kiedyś pewnie skorzystam z instrukcji. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! <3
Haniko
http://przygodyashley.blogspot.com/
Bardzo fajny post! Nigdy sama nie robiłam maseczki, ale chętnie wypróbuję Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie.
MÓJ BLOG ♦ FANPAGE
nie, nie probowalam tego sposobu i raczej nigdy z niego nie skorzystam ;d na nawilzajaca maseczke wole wykorzystac co innego, po prostu szkoda mi borowek hah
OdpowiedzUsuńnowy post <3
http://justemsi.blogspot.com/2017/05/the-2017-met-gala.html
Faktycznie, szkoda borówek. Lepiej je zjeść :D
UsuńCiekawe DIY :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com