Cześć!
Dziś wracam do tematu kosmetyków. Przez jakiś czas nie było w ogóle tego typu postów, więc trzeba to nadrobić.
Tak naprawdę produkt, który Wam dziś pokażę jest już z pewnością Wam znany i jak zwykle ja się spóźniam :D Ale lepiej późno niż wcale, co?
Mowa o tej cudownej pomadzie do brwi z Wibo, o której tyle się naczytałam, a że moja paletka cieni do brwi jest już na wykończeniu, to postanowiłam przetestować ten produkt.
Zakupu dokonałam w Rossmannie za 23 złote. Nie jest to w sumie drogo, ale ja jeszcze jako osoba niepełnoletnia i niepracująca ubolewałam trochę z tym wydatkiem, haha, zresztą za każdym razem tak mam. Jednakże liczę się z tym, że kosmetyki kosztują.
Pierwszym właśnie minusem jest to, iż pojemniczek jest dość mały i nie wiem na ile starczy, dlatego tak trochę kicha z tą ceną. Miałam nadzieję, że będzie tego więcej, ale liczy się jakość i działanie, prawda? Zresztą dołączono jeszcze pędzelek.
Nigdy tak naprawdę nie stosowałam pomady do brwi, więc byłą to też moja pierwsza "przygoda" i mimo że nie jestem doświadczona w tej dziedzinie oraz się uczę, to myślę, iż mogę się dobrze o niej wypowiedzieć. Zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Mianowicie świetnie się sprawdza!
Cii, nadal ćwiczę nad kształtem i nad precyzyjnością (?)
Bardzo przyjemnie i szybko używa się tej pomady. Z odcieniem też nie popełniłam błędu i wybrałam w sklepie na oko dobry.
Po dwóch razach w zasadzie wiele się nie zużyła, ponieważ naprawdę małą ilość się nakłada, więc może jeden pojemniczek starczy na długo, a jeśli nie no to cóż, mój portfel znów uboleje :D
Podsumowując: potwierdzam wszystkie dobre opinie na jej temat, heh.
A Wy co o niej myślicie? Testowaliście? Sprawdza się Wam?
Do usłyszenia!
PS: Następnym post to też coś kosmetycznego :D