grudnia 17, 2019

♥ Pomysły na gwiazdkowe prezenty ♥

♥ Pomysły na gwiazdkowe prezenty ♥
Święta już tuż tuż i mimo, że o prezentach pod choinkę powinniśmy myśleć już wcześniej, aby na spokojnie wszystko kupić z rozwagą, to niestety często bywa tak, że przez zabieganie, albo nie mamy czasu o tym myśleć, co komu, by się spodobało i iść na zakupy albo kompletnie o tym zapominamy i wpadamy w paranoję, gdy uświadamiamy sobie, że Wigilia już za kilka dni. 
Co w takiej sytuacji?
W tym poście przedstawię pomysły na udane gwiazdkowe prezenty, które powinny przypaść każdemu!

Piżama, sweter, szlafrok




Jest to zdecydowanie prezent, którym nikt nie pogardzi! Ja sama uwielbiam piżamki, sweterki, nigdy nie jest ich za dużo. Mnóstwo fajnych propozycji za małą cenę można zawsze znaleźć w pepco. Ja tam tak naprawdę robię zakupy świąteczne, co roku.

Poduszka, koc


Idealny prezent dla leniuszków lubiących spać. Ale tak szczerze, kto nie lubi?

Świeczka zapachowa


Propozycja dla tej damskiej części. Osobiście kocham świeczki o różnych zapachach! Może na święta jakaś wersja cynamonowa, piernikowa?

Kosmetyki



Tradycyjny prezent, który zawsze sprawia radość. Kosmetyków też nigdy za wiele! Perfumy, balsamy, kremy... W drogeriach przed świętami jest wiele zestawów kosmetycznych do wyboru, często też w niższych cenach!

Biżuteria



Dla panów fajnym pomysłem będzie zegarek, a dla pań może naszyjnik czy bransoletka.

Torebka


Kobiety uwielbiają torebki, tym prezentem raczej nie da się nie trafić.

Portfel, kosmetyczka




Pieniądze i kosmetyki gdzieś trzeba trzymać, haha.

Książka


To jeden z tych banalniejszych prezentów, ale jeśli osoba, którą obdarowujecie uwielbia czytać, to chyba najlepsza opcja.

Kawa, zestaw herbat


Na zimę są świetnym rozwiązaniem, ja sama potrafię wypić w tej porze dwie kawy i z trzy herbaty, jestem ich ogromną fanką, haha.

Kuferek, szkatułka


Na ten pomysł szczerze wpadłam, bo sama takowy chciałabym dostać. Gdzieś trzeba trzymać biżuterię.

Świąteczny kubek


Może to też już oklepany prezent, ale wiele nadal z nich potrafi się cieszyć! Zresztą kubków też nigdy nie za wiele

*Źródło zdjęć - Pinterest*

Mam nadzieję, że choć w jakimś stopniu Wam pomogłam!

Wesołych Świąt Kochani ♥

grudnia 11, 2019

Advent

Advent
Adwent to dla Chrześcijan okres oczekiwania na przyjście Pana Jezusa, ale jest to też przede wszystkim czas na postanowienia, na dobre zmiany, na udoskonalanie samego siebie.
Tymczasem wszyscy adwent kojarzą już z tą aurą świąteczną: reklamy świąteczne, ozdoby, otwieranie okienek w kalendarzu, kupowanie prezentów, porządki domowe itd. I niestety zapominamy o tym jeszcze jednym ważnym aspekcie. Bo zazwyczaj postanowienia zakładamy sobie tylko i wyłącznie na początek kolejnego nowego roku, których i tak potem nie realizujemy. Jaki to ma sens?


Adwent jest właśnie okresem, w którym mamy się przygotować na nadejście Chrystusa, otworzyć nasze serca dla Niego. Więc może zamiast czekać z jakimś dobrym krokiem naprzód do nowego roku, zacznijmy działać już teraz? Od każdego z nas też zależy to, jak te święta będą wyglądać. To nie dotyczy też tylko osób wierzących. Ile ludzi obchodzi te święta, podtrzymuje tradycję choinki i rodzinnej kolacji, a są ateistami? No dość wiele.
Przyznam szczerze sama, że ja również zapomniałam o jakimś takim przygotowaniu wewnętrznym samej siebie na te święta. Jestem sama dobrym przykładem człowieka bujającego w obłokach, zaślepionego urokami wizualnymi Bożego Narodzenia.


Ale to całkowicie i w żadnym stopniu nie jest czymś złym, ponieważ jest to czas radości, świętujemy go i słuchamy "Last Christmas", obdarowujemy bliskich prezentami. Złym jest fakt, że często brak w tym wszystkim cząstki duchowej. Co z tego, że teraz wszyscy prawdopodobnie żyjemy miłością, niby w zgodzie "no bo święta", skoro po nich nic się nie zmieni? Powinniśmy ofiarować sobie samym i również innym prezent w postaci lepszej wersji siebie. 


Do Wigilii zostały niespełna dwa tygodnie i to nie oznacza, że już za późno na postanowienia. Adwent nadal trwa, nadal możesz zrobić coś dobrego, w każdej chwili możesz zrobić coś dobrego! 
Spraw, ze te święta będą lepsze niż rok temu. Święta niestety są czasem jedynym czasem, kiedy widzisz się i spędzasz faktyczny czas z rodziną, więc nie niszcz go. 


Jednak nie zapomnijcie o wyciągnięciu świątecznych skarpetek w renifery od babci i sweterka, udekorowaniu przestrzeni oraz Kevinie! To must have!

A Wy jakie macie podejście do świąt? Co o tym myślicie?
Do następnego!


*Tym postem nie miałam zamiaru nawracać niewierzących osób ani nikogo pouczać w kwestii religii*

grudnia 01, 2019

Freeness

Freeness
Często jest tak, że pozwalamy sobie na zbyt wiele i nie widzimy żadnych przeszkód ku zrobieniu jakiś nieodpowiednich rzeczy. Dzieję się tak, ponieważ życie daje nam sporo swobody, mimo iż tak zazwyczaj się nie wydaje. Myślimy: "mogę sobie pozwolić" i wpajamy do umysłu zasługę na daną rzecz, fakt "ograniczenia" przez różne czynniki. Prawdę mówiąc, te ograniczenia powinny nas dotyczyć, bronić od wszystkich pokus i my nie powinniśmy o nich zapominać. 
Jednakże zakazany owoc dobrze smakuje, no nie? 

Choć mamy wolna wolę, ogółem wolność, to swoboda myślę, że jednak jest czymś innym i ludzie często mylą te dwa pojęcia. Swoboda bowiem jest konsekwencją wolności, która w podejmowaniu prostych decyzji przewraca nam w głowach, czasem dostajemy świra, popadamy w nałogi, wyrządzamy przykrość drugiemu człowiekowi i nam samym również. Ale nie zdajemy sobie z tego sprawy do pewnego czasu. Niestety.



Swoboda niczym wolność.
"Robię, co chcę!"
Jednak to tak nie przekłada się.
Odczuwasz ograniczenia?
Odczuwasz satysfakcję ze złego
Jak małe dziecko
Z paczką tytoniowych paluszków.
"Nie mów mamie!"

A ku swobodzie krótka droga,
Przy wolności myśli głowa.
Zanim życie wypchnie cię więc na krawędź,
Odmów złemu, za pokusą już nie pędź.



Do następnego! 

listopada 24, 2019

No title

No title
Pisząc wiersze, czasem nie mam nawet konkretnego celu czy kierunku, wątku, motywu, w którym chcę przekazać moje uczucia. Czasem nie mam pomysłu na tytuł, nie umiem dokładnie opisać tego, jak się czuję. I pozostawiam tekst bez ogólnej nazwy na jakiś czas albo nawet na zawsze.



 W ten sposób w sumie każdy więc może zinterpretować inaczej mój wiersz, może się odwołać do własnych uczuć, doświadczeń. I myślę, że to jest też w takich wierszach piękne. Nie ma jak na języku polskim w szkole narzuconej jednej interpretacji, a jak źle zrozumiesz utwór, to nauczycielka cię wyzwie. Uważam, że osoba, która pisze wiersze, chce nawiązać jakiś kontakt i więź z odbiorcami, powinna ująć, to o czym chce powiedzieć, w takim sposób, aby oni mogli się z nią utożsamiać i móc powiedzieć "ejj, ja też tak mam!". I praktycznie też nie chodzi tu tylko o formy literackie. Tym samym motywem kierują się blogerzy, youtuberzy, wokaliści w swoich piosenkach, wszelakie osoby trafiające do większej grupy społeczności.


Zanim gdziekolwiek się dostałam,
Zazwyczaj więził mnie kaganiec,
Raczej na poboczu się przypatrywałam
Zdarzeniom z innego świata.

Obca mi była ludzkość,
Która mną też gardziła.
Nie raz złamałam którąś kość
Na prostej kamiennej ścieżce.

Dano mi więc laskę, założono gips.
Moja własna bezradność nie poszła ostatecznie na nic.


Przyznajmy sobie szczerze, że wszystkie teksty na języku polskim Kochanowskiego czy innych poetów odnoszą się raczej typowo jedynie do ich własnych doświadczeń i nie da się tu zbyt z nimi utożsamiać, tym bardziej, że zmieniły się przez tyle wieków perspektywy i cały obraz świata oraz sam język. Trudno nam zrozumieć, co ma na myśli poeta, gdy w około tyle rożnych archaizmów. 
Oczywiście nie kwestionuję tutaj wielkości talentów tych wielkich autorów. Ale myślę raczej nad takim terminem jak "ponadczasowość", wszystko może się zmienić, ale nie ludzie, ich mentalność, osobowość.




 Jak interpretujecie mój utwór? Co odczuwaliście, czytając go?

listopada 10, 2019

How I care my hair? / Garnier Fructis Hair Food

How I care my hair? / Garnier Fructis Hair Food
Te ostatnie dwa tygodnie były bardzo ciężkie pod względem szkoły. Wykończyła mnie ona psychicznie i naprawdę cieszę się jak nigdy dotąd, że już w końcu upragniony dłuższy weekend. Szczerze powiem, że nauka rozszerzonych przedmiotów w liceum to istny kosmos, jednak nie poddaję się i nie żałuję, że tą drogą zdecydowałam się pójść. Może też ze względu na moje lenistwo, hah, trudno mi po prostu siedzieć na tyłku kilka godzin po południu i wieczorem nad książkami. Będzie dobrze!

Dzisiaj postanowiłam napisać coś o mojej pielęgnacji włosów z racji, że już od jakiegoś czasu staram się naprawdę o nie dbać i przykuwać im nieco większa uwagę niż wcześniej. Wiecznie narzekamy na zniszczone włosy, że wypadają, że to i owo, a tak naprawdę dzieję się to z naszej przyczyny i trzeba zmienić niektóre nawyki, czasem się wysilić.
Dbanie o siebie sprawia mi przyjemność, ten wieczorny prysznic i w tym właśnie pielęgnacja włosów jest ukojeniem od monotonnej długiej nauki oraz całego dnia.

Przejdźmy do rzeczy! 



• Zacznę od standardu czyli po prostu mycia głowy - ja zawsze za każdym razem używam i szamponu i odżywki. Myślę, że to zwyczajnie konieczne, aby włosy po umyciu szamponem wzbogacić o jakąś odżywkę czy maskę. Szampon ma zazwyczaj głównie funkcje oczyszczającą - nie chodzicie w tłustych kłakach, a maska czy odżywka ma to za zadanie, żeby je wzmocnić, nawilżyć, zregenerować. Kiedyś pomijałam ten krok dość często, jak już to używałam jakiś odżywek w spreju, ale one nie zastąpią tych konkretnych przy myciu. I jest to diametralna różnica, ja bynajmniej taką zauważyłam.

• Druga rzecz - jeśli chodzi już o mycie włosów - traktuje je łagodniej, nie wycieram gwałtownie w ręcznik, tylko delikatnie wyciskam, no i też nie chodzę z mokrą głową w turbanie - włosy powinny naturalnie wyschnąć, no i przede wszystkim nie używam suszarki. Gorące powietrze wiejące prosto na nasze włosy je tylko niszczy. Wiadomo, że są jest jeszcze ta opcja z chłodnym nawiewem, ale oczywistym jest, iż najlepsze rozwiązanie to po prostu zrezygnowanie z suszarki. Tak samo nie korzystam z żadnych prostownic, ani lokówek, jedynie okazyjnie. Lubię swoje naturalnie falowane włosy.

• Po trzecie - związuję nocy na noc w lekki warkocz. Nie wiem jakim cudem, niektórzy pomijają ten krok i ich włosy w ogóle nie są zniszczone, ale ja gdybym go pominęła, to rano gwarantuje mi to siano na głowie. Wydaje mi się, że szorowanie włosami po poduszce jest niezdrowe dla struktury włosa, też gdzieś o tym kiedyś słyszałam i szybko to zmieniłam.

• Być może zauważyli niektórzy, że ja wiecznie chodzę w rozpuszczonych włosach. Zdecydowanie nie lubię ich związywać, bo uważam, że wyglądam po prostu źle. Jednak gdy już zrobię jakąś wysoką kitkę, czy kok i po dłuższym czasie rozwiązuję włosy, to też nie prezentują się one za ciekawie. Przez ścisk gumki osłabiają się, są poplątane. Jedynie związuję je w niski kucyk przy ćwiczeniach, robieniu makijażu itp.

• Nie czeszę włosów milion tysięcy razy w ciągu dnia i staram się nimi nie bawić, dotykać. Częste czesania włosów też może sprawić, że osłabną i zaczną wypadać, a na rękach mamy tyle zarazków, brudne czy tłuste, dotykamy tylu rzeczy, a potem to wszystko ląduje na naszych włosach. To zdecydowanie zły pomysł.

 • Tez kiedyś dowiedziałam się, że przy czesaniu włosów powinno zaczynać się od rozczesania końcówek i iść stopniowo w górę i to niewątpliwa prawda, sama więc zaczęłam tak robić i zauważyłam, że zostaje wtedy mniej włosków na szczotce.

Przy okazji wspomnienia o maskach, które uwielbiam stosować, chciałabym Wam polecić pewne produkty - Garnier Fructis Hair Food




Bardzo mi przypadły do gustu, mają przepiękne zapachy, każdy może też znaleźć swoją maskę dla siebie - są dla włosów zniszczonych, są nawilżające, odżywcze, regenerujące, do włosów suchych, w każdym razie jest aż pięć wariantów do wyboru. Są prawie wyłącznie stworzone z naturalnych składników, co jest też dużym plusem. A pojemnik jest na tyle duży, że starczy wam na długo za taką fajną cenę - około 20zł.

No i najciekawsza rzecz z tego wszystkiego - można używać te maski na trzy sposoby: jako odżywkę, jako maskę i jako pielęgnację bez spłukiwania. Moim zdaniem super sprawa.



Ja posiadam te dwie wersje i świetnie mi się sprawdzają!

______________


A jak Wy dbacie o swoje włosy? Słyszałyście o tych maskach?

października 28, 2019

Movie, blankie and tea

Movie, blankie and tea
Z tytułowymi słowami tego posta kojarzy mi się jesień - dobry film, kocyk i herbatka.
Ale szczerze przyznajmy się, że mało w tym okresie jesiennym jest właśnie takich wieczorów. Jednak każdy zasługuje na chwilę odpoczynku i spędzenie go właśnie w taki sposób (o ile lubisz filmy i herbatę).
Dzisiaj chciałabym polecić Wam kilka tytułów, które ostatnio miałam okazję obejrzeć i bardzo mi się spodobały, ale nie tylko, bo pojawią się też stare klasyki.

1. Planeta Singli

Znalezione obrazy dla zapytania Planeta singli

Co prawda obejrzałam tylko pierwszą część i trzecią, tak jakoś się złożyło, ale myślę, że cała trylogia komedii jest równie świetna. Rzadko zdarzają się polskie filmy, które naprawdę są warte obejrzenia.

 2. 2012

Znalezione obrazy dla zapytania 2012

Teraz totalnie inny klimat - film katastroficzny, z akcją. Zazwyczaj takich za dużo nie oglądam, jakoś mnie nie porywają, ale ten hitowy film jakoś mnie zaintrygował. Ukazana wizja końca świata to przecież bardzo interesujący temat, to jak ludzie się zachowują i co robią, co dzieje się z naszym światem fizycznym.

3. Diablo. Wyścig o wszystko

Znalezione obrazy dla zapytania diablo wyścig o wszystko

Kolejny polski film. Miałam okazję obejrzeć go w kinie na początku roku, a że zauważyłam wcześniej, że gra tu mój ulubiony aktor - Mikołaj Roznerski, to musiałam go zobaczyć!
Niektórzy twierdzą, że jest to słabia kopia Wszystkich i Wściekłych. Szczerze przyznam że akurat, tego filmu nigdy na oczy nie widziałam, ale tutaj ten polski "odpowiednik" bardzo mi się spodobał. Jest akcja, gdzieniegdzie jakiś wątek miłosny i jest historia chłopaka, który bierze udział w nielegalnych wyścigach, aby zdobyć pieniądze dla chorej kuzynki. 

4. Harry Potter

Znalezione obrazy dla zapytania harry potter

Ostatnio z moim chłopakiem oglądaliśmy całą serię Harry'ego Potter'a od początku. Ja go po prostu uwielbiam i mogę oglądać w kółko, mimo że też nie jestem jakąś super fanką fantastyki, science fiction itd. (filmów Marvela nigdy nie widziałam, tak samo Star Wars'ów). Myślę, że nawet jeśli też nie jesteście zwolennikami tego typu, to Harry Potter to konieczność, warto mu poświęcić uwagę.

5. American Pie

Znalezione obrazy dla zapytania american pie

Przy niczym nie uśmiejecie się tak jak przy tym klasyku. Idealny film dla tej starszej młodzieży (mnóstwo zboczonych wątków, przekleństw itd.) Sama nie wiem, dlaczego wcześniej go nie znałam i muszę nadrobić kolejne części!

6. Szczęściarz

Znalezione obrazy dla zapytania szczęściarz

I na koniec coś idealnego dla każdej nastolatki - melodramat. To mój ulubiony gatunek i najbardziej mnie zawsze porywa. Ten film ma już dobre kilka lat, ale chyba nie jest aż tak dość znany. W każdym razie warty obejrzenia.

Widzieliście już te filmy? Jakie są wasze faworyty? 

października 21, 2019

Photoreport from Spain

Photoreport from Spain
Znikłam na pewien czas - właśnie z powodu mojego wyjazdu do Hiszpanii, ale też niestety udało mi się w tym tygodniu zachorować i do dziś jestem jeszcze na antybiotyku. Być może trafiło mnie coś podczas wycieczki.
Strasznie ubolewam, nienawidzę być chora, nawet jeśli oznacza to leżakowanie w łóżku cały dzień i odpoczynek od reszty świata. Naprawdę wolałabym być chora w wakacje, niż teraz nadrabiać te zaległości w szkole i pisać stare sprawdziany i kartkówki.
Ale wróćmy do tych milszych chwil z Hiszpanii. Dzisiaj mam dla was małą fotorelację właśnie z oto tego wyjazdu






Te zdjęcia są jeszcze z Francji - z Awinion.







Przepiękna Barcelona 





Lloret de Mar 







I kilka zdjęć z muzeum Salvadora Dali ( jeśli nie wiecie kto to - to dość słynny malarz współczesny, który zmarł tak naprawdę stosunkowo niedawno)



 Ten obraz chyba jest najbardziej znany








W zasadzie większość tych zdjęć można było zobaczyć u mnie na bieżąco na instagramie, zachowałam nawet na profilu całe instastory, raczej nie ma tam nic więcej niż tu, ale i tak zapraszam, chociażby do zaobserwowania 


No i jakoś zdjęć - blogger strasznie mi ją psuje, nie wiem, czy tylko ja tak mam (przy okazji napiszcie mi w komentarzu), ale musicie mi wybaczyć. 

Do następnego!

Copyright © Zofia Adam , Blogger