listopada 21, 2018

Defeat

Defeat

Bardzo mnie boli to, że chciałabym za każdym razem coś wstawić nowego na bloga, ale nie mam warunków, brakuje mi kreatywności i prawdopodobnie włączyła mi się jesienna chandra. Niektórzy mi mówią, że ja mam taki humor, codziennie, cały rok i nie jest spowodowany tym, jaka jest pora roku, może to prawdziwe, hah.

Dlatego tym razem ponownie wstawiam Wam nowy wiersz, który chyba idealnie odwzorowuje moją aktualna sytuację, choć można go interpretować do woli. Wstawiam Wam też muzykę, którą ubóstwiam, uwielbiam taki jej rodzaj, mogę się przy niej uspokoić, trochę zanurzyć w myślach, ale tych pozytywnych i ułożyć w głowie do tej muzyki zupełnie nowy układ taneczny.

Znalazłam również trzy zdjęcia z czerwca, których w ogóle tutaj nie pokazywałam, a żałuję. Mają taki letni klimat, były robione na skansenie w moim mieście i mimo że nie są idealne oraz bardzo do siebie podobne, bardzo je lubię. Zresztą teraz, o takiej porze, trudno będzie o jakiekolwiek fotki.


Bez szczęścia żyć się nie da,
A każdego przecież czeka meta.
Popełniamy więc błędy,
Spowalniamy i przyspieszamy czas.
Nikt nie zrezygnuje, nie powie "pas".

Nieustannie żyjemy w grzechu,
Brakuje nam tu trochę śmiechu,
Zabawy. A do Nieba którędy?
Niby szukamy tej ścieżki,
Lecz ciągle zawracamy, boimy się klęski.


Do następnego!

października 31, 2018

Moje nowe ulubione produkty z Wibo i Lovely

Moje nowe ulubione produkty z Wibo i Lovely

Z ostatnich promocji w Rossmannie za bardzo nie skorzystałam, ale kupiłam jeden produkt już od dawna upatrzony przeze mnie. Jest to czekoladka, bronzer od Lovely. W rzeczywistości jest już sam w sobie dość tani, ale myślę że warto było poczekać i złapać go za jeszcze mniejsze pieniądze. I się nie zawiodłam! 


A pro po jest to mój pierwszy bronzer w życiu i cieszę się, że padł właśnie na ten. Nie jestem doświadczona , jeśli chodzi o konturowanie twarzy i plusem w tym bronzerze jest to, że nie ma kosmicznej pigmentacji. Wiadomo, słaba pigmenatcja jest do bani, ale w tym przypadku jest to ładnie wypośrodkowane i dzięki temu nie muszę się bać, że zostawię na twarzy jakieś niechlujne plamy. Daje naprawdę naturalny i lekki efekt. No i przepięknie pachnie!
Zobaczę teraz tylko, na ile wystarczy mi jedno pudełko przy codziennym zużyciu.

Kolejnym nowym lubianym przeze mnie produktem jest puder od Wibo, który już mam dłuższy czas.


Nie jest on moim najlepszym pudrem, którego używałam, ale naprawdę bardzo dobrze matuje i utrwala podkład. Jego minusem jest niestety to, że nagle nasza twarz może być cała bialutka i bez względu czy będziemy nabierać go w małej ilości, to raczej nie sprawdzi się on u osób z ciemniejszą karnacją, przy mojej to jeszcze przechodzi. W zasadzie dotyczy się to wszystkich pudrów ryżowych.


Testowaliście te produkty? Jak Wam się sprawdziły? 

Do następnego!

października 21, 2018

Fall came

Fall came

Znów się zadłużyłam, jeśli chodzi o bloga. Raz ta motywacja jest, raz jej nie ma. Szczerze to powtarzam się każdego razu, z każdym nowym postem.

Jesień zainspirowała mnie do zrobienia w końcu jakiś zdjęć. Kocham urok tej pory roku, kolory, które możemy zobaczyć, wychodząc z domu. Uwielbiam chłodniejsze wieczory, kojarzą mi się z czytaniem książek, oglądaniem filmów, zapachem świeczek, ciepła herbatą. No i oczywiście sweterki, jakieś cieplejsze, zabawne skarpetki. No nie?


Może też tak długo mnie nie było, bo długo też panowały w tym roku upały i ciepłe dni? Jeszcze na początku zeszłego tygodnia chodziłam w krótkim rękawku.




Kurtka - Sinsay / Sukienka - New Yorker

Mam nadzieję, że mimo tej "depresyjnej" pory roku,  wezmę się w garść i wstawię jeszcze w tym tygodniu nowy wpis.

Lubicie jesień? Co najbardziej w niej się Wam podoba?


Do następnego!

września 26, 2018

Allergic to mornings

Allergic to mornings
Jestem pewna, że każdy z nas na coś jest uczulony, na pewne produkty żywnościowe, czy może na rośliny albo zwierzęta, ale założę się też, że wiele razy słyszeliście zdania typu "Jestem uczulony na ludzi/ poranki/ szkołę itd.". 
No cóż, niestety nie unikniemy ludzi, których nie lubimy, tych codziennych zmagań z wstawaniem wczesnym rankiem i nauki w szkole, ale nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka.
 

Nie każdy człowiek musi być zły, choć wiadomo, że każdy też ma swoje wady. Najczęściej ludzie po swoich przykrych doświadczeniach z innymi twierdzą, że reszta świata jest taka sama, wyolbrzymiamy rzeczywistość, wmawiamy sobie nieracjonalne prawdy i traktujemy w niestosowny sposób osoby, które nic nigdy nam nie zrobiły.  Dostrzegamy wtedy tylko ich wady, samym nie próbując zmienić własnego charakteru oraz podejścia do sprawy. 
Jeśli w taki sposób będziemy podchodzić do ludzi, oni zaczną w ten sam sposób traktować nas. Będziemy już totalnie zaślepieni.



Jeśli stary "przyjaciel" cię zranił nie oznacza to, że kolejni ludzie zrobią to samo. Zresztą za coś na pewno musiałeś polubić tamtego człowieka, prawda? W kontaktach międzyludzkich zawsze są jakieś spory, ale my musimy nauczyć się je zaakceptować, inaczej będziemy odrzutkami.


Nie każdy też poranek musi być okropny. Myśląc o tym słowie, większość pewnie wyobraża sobie koszmar wstawania o 5/6 godzinie do pracy lub szkoły, ale pomyślmy realnie. Ile poranków w naszym życiu tak nie wyglądało? Dość sporo, tyle że wydaje się nam to aż niemożliwe i nasz mózg jest już tak zahipnotyzowany, działa w taki sposób, iż niestety potrafimy dostrzegać tylko negatywy, rzeczywistość nas przytłacza, ta szara, według nas, rzeczywistość.

W każdym poranku są jakieś pozytywy, tylko w inne dni jest ich po prostu więcej, a w inne mniej. Najlepszym przykładem są przecież wakacje. Kto nie spał choćby jednego dnia do 12/13 godziny albo i dłużej? Faktycznie czasem trzeba było wstać bardzo wcześnie, ale było to spowodowane najczęściej wyjazdami - przecież cieszyliśmy się i czuliśmy ekscytację, mimo że byliśmy niewyspani.
Czy nadal każde poranki są straszne?


Ja nawet przyznam, że cieszę się, mogąc wstać rano, bo znów będę mogła zobaczyć moich przyjaciół w szkole (nadal ta szkoła jest tak nieakceptowalna?), bo każdego dnia czeka na mnie coś miłego. Są to szczegóły, ale jeśli ktoś potrafi je znaleźć, jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Tak więc nie wmawiajmy sobie, że życie jest tylko i wyłącznie szare. To stworzona przez nas iluzja.


Do następnego!

września 12, 2018

High School - Fashion Inspirations

High School - Fashion Inspirations
Szary powrót do rzeczywistości, bo już wakacje się skończyły.
W każdym razie zaczęłam teraz moją pierwszą klasę w liceum na kierunku politechnicznym. Minęło dopiero niewiele czasu, więc na razie nie mogę się za wiele wypowiedzieć, czy poziom naprawdę jest wysoki, czy mi się podoba, czy klasa przypadła mi do gustu, czy nauczyciele są w porządku - choć na chwile obecną jestem zadowolona, ale myślę, że to kwestia czasu. Wszystko zapewne się zmieni, to podejście do ogółu, lecz udało mi się zdobyć już dwie dobre oceny i zostałam nawet zastępcą przewodniczącego w klasie. Będzie dobrze i ja zawsze tą zasadą staram się kierować, i wierzę.

Pomińmy moją paplaninę. Dziś przygotowałam kilka inspiracji modowych, które myślę, że świetnie nadają się jako outfity do właśnie naszej kochanej, ulubionej i niezastąpionej szkoły (kiedyś będziemy tęsknić, za tymi obecnymi chwilami młodości, wiec też nie bierzcie dosłownie, tego, co tutaj piszę; jestem pewna, że każdy znalazłby dobry, choć jeden powód, za który lubi szkołę).
Macie taki powód?








(zdjęcia pochodzą z Pinterest)

Uwielbiam ten typ stylizacji! Zresztą królują one na korytarzach szkolnych. Podoba Wam się ten styl ubierania się?

 Do następnego!

sierpnia 30, 2018

Moje pierwsze buty na wysokim obcasie

Moje pierwsze buty na wysokim obcasie
Kiedy dziewczynka już nie jest dziewczynką i staje się dziewczyną, a dziewczyna kobietą, zmiany są bardzo istotne, zwłaszcza jeśli chodzi o garderobę, no i można w końcu ubrać wyższe buty niż dotychczas oraz zaszaleć. 

Dzisiaj trochę powiem o moich pierwszych butach na wysokim obcasie i o tym, czym się kierować przy ich wyborze, choć jak zawsze, zwykle mówię, że nie jestem w niczym specjalistką i ekpertką, myślę, że moje rady w jakimś stopniu się przydadzą.

W czerwcu miałam swój komers na zakończenie gimnazjum i wtedy postanowiłam w końcu kupić te wyższe buty, wreszcie swoje, bo jak dotychczas chodziłam po domu w szpilkach siostry lub mamy (kiedyś trzeba było się przecież nauczyć w tych dziwactwach chodzić). Ostatnio założyłam je również na wesele i poprawiny, przechodziłam i przetańczyłam w nich kilka dobrych godzin. 

sierpnia 12, 2018

Longing

Longing
Wzrok? Co mi po tym?
Jakbym patrzyła na zdjęcie,
Obraz, rysunek.
W rzeczywistości nagle
Zdaję sobie sprawę,
Faktycznie tak jest - niepełnosprawność.
Niepełnosprawność.
Czuję się jak niepełnosprawna.
Mam wrażenie, że nie posiadam
Zmysłu słuchu, węchu, dotyku,
Tego odczucia,
Ponieważ cię nie słyszę,
Nie czuję twoich perfum,
Ciepła twojego ciała...
Odczuwasz tęsknotę?
Nadal patrzysz na zdjęcie.
Twoje pragnienie nie ustanie,
Nie pobiegniesz po wodę. 



lipca 31, 2018

Sweltering heat

Sweltering heat
Zaczęłam ostatnio swoja wakacyjną pracę, tak więc znów się zapuściłam tutaj na blogu. Jestem wolontariuszką na półkoloniach. Po przywyknięciu do spania po dziesięć godzin trudno jest teraz wstać mi o szóstej rano. Praktycznie teraz codziennie, gdy wracam do domu, idę spać, potem już zostaje mi tylko wieczór i znów kładę się do łóżka, by za kilka godzin móc ponownie być na nogach. Na dodatek ten upał... Nieustanna zmiana powietrza, wchodzenie z gorącego dworu do klimatyzowanego autobusu szkodzi mi do tego stopnia, że później boli mnie głowa. 

Ale ogółem nie narzekam, bo naprawdę polubiłam tę robotę. Nie mam specjalnej ręki do dzieci, ale staram się do nich przekonywać i jakoś je sobie podporządkować. Niektóre są naprawdę urocze, kochane i grzeczne i dziękuje Bogu, że akurat trafiła mi się taka grupa, niepotrzebująca specjalnej opieki i uwagi.

lipca 20, 2018

Stripes again

Stripes again
Znów zawitała upragniona piękna pogoda i słońce, więc zanim jeszcze nie pojechałam na plażę ze znajomymi, postanowiłam napisać post.

Ostatnie dni są dla mnie małym wyzwaniem, zwłaszcza jeśli chodzi o jedzenie i mowę. Założono mi dość śmieszny aparat na tylnie zęby (wiecie lub nie, ale mam wadę zgryzu i szczególnie np. jedynki nierówne i nachodzące na siebie), z którym będę musiała żyć, haha, przez kolejny miesiąc. Powoli już się przyzwyczajam, ale mówić nadal nie umiem i cały czas seplenię, pewnie teraz śmiesznie brzmię. Nie mogę się doczekać, kiedy będę miała ten tradycyjny stały aparat ortodontyczny z kolorowymi gumkami. Zawsze mi się to podobało, a chcę też w końcu coś zrobić z moimi krzywolągami. Jak to się mówi - chcesz być pięknym, musisz cierpieć. Nic nie zrobię, może jakoś przetrwam te wakacje do końca, choć cieszę się, że mam ten aparat obecnie, a nie podczas roku szkolnego. 

Pomijając problem seplenienia i jedzenia papek, przejdźmy do rzeczy i tematu postu. 
Wydaje mi się, że stylizacje z wzorem pasków już nie raz pojawiały się na moim blogu i tym razem również na nie postawiłam, choć było to niezamierzone. 

lipca 14, 2018

Summer Inspirations

Summer Inspirations
 Po krótkiej przerwie pojawiam się z kolejnymi inspiracjami! Już dawno nie było takiego postu, a że uwielbiam przeglądać tego typu zdjęcia jak Wy również, oto jest.  

Zawsze oglądając te wszystkie stylizacje z Instagrama czy Pinteresta, żałuję, że sama nie mam tych rzeczy, a codziennie zmagam się z problemem, co ubrać, hah. Lub innym razem, gdy ostatnio było dość deszczowo i chłodniej, a zamierzałam włożyć na siebie coś lżejszego, dramatyzowałam i zostawałam w domu. Jednak nie zawsze mogę sobie pozwolić na szaleństwo zakupowe, więc ubolewam, zadowalając się oglądaniem tych wszystkich obrazków i wmawiając sobie, że w przyszłości będzie mnie na to stać. Która z nas tego nie zna? 

Co o tym myślicie? 

lipca 03, 2018

Korektor z Lovely i puder z Wibo

Korektor z Lovely i puder z Wibo

Cześć!
Ostatnio zakupiłam dwa nowe produkty - korektor, w zasadzie kamuflaż, z Lovely i puder sypki z Wibo. Postanowiłam, że je przetestuję i przedstawię na blogu. 

czerwca 27, 2018

Ten jedyny promień

Ten jedyny promień

Stało się tak:
Wszystko przewróciło się wspak,
A trwało to zaledwie chwilę.
Przebiegłam moją szczęśliwą milę.
Ujrzałam ten jedyny promień
W słońca promieni całej tonie,
Bo inne były dla mnie obojętne.
Od mojego świata Cię nigdy nie odetnę.

I Czasem tęsknię za tą jasnością,
Przez ciemność lecę do Ciebie pędem.


Jak rozpoczęliście swoje wakacje? Jesteście zadowoleni ze świadectwa? 

czerwca 20, 2018

Garages

Garages


Wakacje są już bardzo blisko i za chwilę skończę też gimnazjum, za którym będę strasznie tęsknić, jednak równocześnie cieszę się, że idę do liceum. Poznałam też moje wyniki z egzaminu i jestem zadowolona.
 Chyba za bardzo przeżywam. Trzeba iść do przodu! Co z tego, że już z niektórymi nie będę widzieć się tak często albo po prostu stracę kontakt, poznam nowych ludzi, ale dla najważniejszych zostanę.

Dzisiaj mam komers, na którym mam nadzieję, że będę się świetnie bawić. W końcu te ostatnie chwilę muszę wykorzystać jak najlepiej.
Moją stylizację z komersu zobaczycie kiedy indziej, dzisiaj przychodzę do Was z innym outfitem, dość codziennym oraz idealnym na obecne upały. Bluza jest tylko dodatkiem czy propozycją na chłodniejsze wieczory. 

czerwca 14, 2018

Q&A - 100 followers

Q&A - 100 followers
Dzisiaj, zgodnie z zapowiedzią, Q&A. Trochę zwlekałam z napisaniem i dodaniem tego posta, dużo się ostatnio działo i jakoś mniej czasu przesiadywałam w domu, aby się zebrać i zrobić jakieś chociażby zdjęcia. Nie lubię takich pustych wpisów bez urozmaicenia fotkami.

Na razie skupiłam się na pytaniach dotyczących bloga, gdybym miała odpowiadać na wszystkie, post byłby nieskończenie długi, a ja też sama nie umiem się zmieścić w jednym zdaniu, maks dwóch.


Czy masz jakąś osobę, którą się inspirujesz?

Jednej konkretnej nie mam, ale tak na pewno jest ich wiele, jeśli chodzi o styl ubierania się, czy np. sposób prowadzenia własnego bloga, ale zawsze staram jednak się być w jakimś stopniu inna od reszty i oryginalna. 

Co Cię skłoniło do pisania bloga?

Będąc w czwartej/ piątej klasie oglądałam bardzo dużo polskich youtuberów i sama chciałam prowadzić taki kanał, haha. Nie miałam niestety do tego warunków i byłam za młoda, trochę nieśmiała, więc postanowiłam założyć sobie bloga i po już krótkim czasie pokochałam pisanie. Wtedy jeszcze nikt nie czytał moich wypocin i tamtego bloga usunęłam. Za dużo było tam bzdur. 

Jakie blogi są twoimi ulubionymi/ jakie cię inspirują? itp.

Obserwuję i czytam naprawdę wiele blogów, tych mniej znanych i bardziej popularnych, więc trudno mi wybrać kilka ulubionych. Ale polecę jedną blogerkę: www.paulinye.com
Uwielbiam jej stylizacje i posty z relacjami z wyjazdów, a zdjęcia zawsze są cudowne! Ale lubię też czytać blogi z wpisami o różnych przemyśleniach, tematyczne, te mnie bardzo inspirują i są ciekawe.




Czy chciałaś kiedyś zrezygnować z pisania bloga?

Tak, chciałam, nawet kilka razy. Miałam takie chwile, kiedy brakowało mi siły i weny, też ze względu na okoliczności i wydarzenia, które miały wtedy miejsce. Cieszę się jednak, że nie zrezygnowałam i tu wróciłam, tym ostatnim razem, po kilku miesiącach.

Jak zdobyłaś tyle obserwujących? Masz jakieś takie mini porady dla początkujących?


Jak zdobyłam? Sami się pojawili. Nie jestem typem osoby, która spamuje ludziom w komentarzach pod np. Instagramem, żeby odwiedzili mi to i tamto albo, że się wymieniam obserwacjami, hah. Racja, ja sama czytałam już wiele blogów i zawsze zostawiałam pod spodem link do własnego bloga, ale to już jest w rutynie u każdego blogera, takie wzajemne wsparcie. Tez odwiedzam wasze blogi, jeśli zostawiacie do nich linka w komentarzu. 

Co do rad, to nie mam co się rozpisywać. Najważniejsze jest by pisać z serca, a nie na przymus, czuć, że pisanie jest twoim hobby. Ja też często nie dodaję postów, bo po prostu, najzwyczajniej w świecie nie chce mi się. Lepiej dodać coś dobrego, ciekawego na bloga raz na jakiś czas niż nudnego i pozbawionego co kilka dni. Zresztą potem sama nie nadążam ze czytaniem tych wszystkich nowych wpisów. 
Co też istotne - umieć pisać, bo gdy widzę gafy, błędy językowe, ortograficzne, interpunkcyjne i totalny brak spacji po przecinkach i kropkach, to aż oczy same płaczą. Strasznie mnie to boli, choć nie żebym wmawiała, że sama piszę idealnie, ale chociażby w stopniu znośnym. 

Jak ogarnęłaś bloggera, że twój blog tak pięknie i estetycznie wygląda? 

Trzeba mieć w zapasie trochę czasu i wystarczy się pobawić. Można też pobrać z rożnych stronek gotowe szablony na bloga.


Do następnego!

czerwca 02, 2018

100 and 500 followers

100 and 500 followers

To nie są duże liczby, ale cieszę się nawet z takich osiągnięć. 
Udało mi się uzbierać tutaj Was stu, a na Instagramie (klik) pięćset i ciągle pracuję, żeby przybywało więcej, choć dobrze wszyscy wiedzmy, że nie ilość jest najważniejsza, tylko to w jaki sposób dążymy do uzyskania swoich celów i czy czerpiemy z tego satysfakcję.


Kiedyś nie sądziłam, że będę miała nawet pięćdziesięciu czytelników, kiedyś to nawet nikt nie czytał moich wypocin, hah, ale to było pięć lat temu. Gratuluję też wszystkim, którzy mają naprawdę dużą liczbę obserwujących, bo wiem, że wiele ich to kosztowało, ale też tym, których mało osób czyta, za poświęcenie i nierezygnowania z dalszego pisania, ponieważ jest to ich pasją oraz nieistotne są dla nich jakieś cyfry. 
Ja jednak lepiej się czuję, wiedząc, że ktoś docenia to, co robię i robię to dla ludzi. Dla siebie mogę pisać w pamiętniku. 


Chciałabym z tej okazji coś zrobić.
Co myślicie o Q&A?
Niejednokrotnie próbowałam stworzyć tego typu post, ale chyba jak dotąd miałam za mało czytelników i nie dostawałam pytań. Możecie je zadawać w komentarzach.


Ja tymczasem się z Wami żegnam i życzę miłego weekendu! 

maja 26, 2018

Sixteen, trip

Sixteen, trip
Kilka dni temu skończyłam swoje szesnaste urodziny.
W sumie to były najbardziej udane urodziny w całym moim życiu. Chyba rok temu już wspominałam, że zawsze nie lubiłam tego dnia, bo nie wypalał, bo miałam zły humor, jakiegoś focha i tylko się modliłam, aby było już jutro. A teraz zdałam sobie sprawę, że to wszystko z mojego powodu, hah.
Nie będę robić powtórki z zeszłego roku i "sentymentalizowania" się nad przeszłością.
Chcę Wam pokazać, jak spędziłam ostatni czas, a raczej jak spędziłam wyjazd do Torunia, Trójmiasta i okolic.















Copyright © Zofia Adam , Blogger