kwietnia 25, 2017

Recenzja - K lips od Lovely

Cześć!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją zestawu K lips pomadki płynnej z konturówką od Lovely. Ostatnio dość głośno jest o tym produkcie i wiele widziałam postów na ten temat, ale sama też postanowiłam zestaw kupić i przetestować, bardzo mnie kusił, bo podobno jest fajnym zamiennikiem słynnych pomadek Kylie Jenner. 
Z racji tego, że ostatnio w Rossmannie są przeceny -49%, to też tam postanowiłam pojechać i tym sposobem kupiłam zestaw za 12-13 zł. W normalnej cenie kosztuje 25 z groszami.



Samo opakowanie nie jest aż tak podobne, ale zdecydowanie same usta, a także nawet nazwa "K lips" przypominają zestaw Kylie i można nazwać to po prostu podróbką.
Co do odcieni, to ja nie miałam nawet wyboru i musiałam zabrać kolor Sweety, choć jest ładny, to jednak wolałam inny, dlatego, że już jedną pomadkę mam w bardzo podobnym odcieniu. Gdyby był, to zabrałabym Milky Brown.


Tutaj pokazałam Wam swatche - górny to konturówka, a dolny pomadka.
Na ręce widać jakby odcienie się różniły, ale na ustach są identyczne.



Wiele osób mówi, że trwałość pomadki jest masakryczna. Spotkałam się z przypadkiem, gdzie dziewczyna narzekała, że całe usta jej się starły po zwykłym zjedzeniu popcornu, nawet konturówka. Moim zdaniem to są trochę brednie. Według mnie trwałość jest okej, nie mogłam zmyć nawet tej pomadki z ręki, a po zjedzeniu zupy usta zmył się bardzo minimalnie, w zasadzie tylko pośrodku, wystarczy lekko poprawić i wszystko jest okej. Konturówka jest bardzo miękka i fajnie się rozprowadza na ustach, ale minus jest taki, że szybko się kończy niestety. Ogółem uważam, iż zestaw jest dobrą podróbą i za fajną cenę. Odcieni nie ma za wiele, ale każdy znajdzie coś dla siebie. Dziwię się też, no bo skoro ludzie tak narzekają na jej trwałość, to dlaczego tak szybko schodzi z półek? 

W najbliższym czasie dodam również posta z kolejną recenzją. Jako samego wpisu z zakupów w Rossmannie nie będzie, bo zakupiłam w sumie mało rzeczy.

 A Wy co sądzicie o tym zestawie? Jak Wam się sprawdza?

11 komentarzy:

  1. Też polowałam na te pomadki! Niestety nie było już tego koloru co chciałam :(
    katemi21.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam kupić i wypróbować tą pomadkę, ale niestety nie było koloru który bym chciała :/ a nie chciałam kupować koloru w którym nie czułabym się dobrze. Świetna recenzja!
    pozdrawiam cieplutko myszko :*
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pomadkę z Kylie :) Tylko w innym kolorze. Ja bardzo ją lubię. Trzyma się dobrze :)

    ns-w-zwierciadle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Na ustach wygląda świetnie i do tego masz bardzo ładne usta, akurat do eksponowania pomadek ;) Moze w końcu skuszę się na tą pomadkę i wreszcie ją kupię, muszę się tylko zastanowic nad kolorem :)
    olarey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo lubię swoje usta, mój jedyny autut :D

      Usuń
  5. A mi na szczęście udało się upolować odcień Milky Brown! Podejrzewam, że to tylko dla tego, że poszłam pierwszego dnia, pół godziny od otwarcia sklepu!
    Twoja pomadka na ustach wygląda bezbłędnie, ślicznie pasuje ci ten odcień. Moja kredka również miękka i idealnie mi się nią nakłada! Również sądzę, że to dobry zamiennik oryginalnych pomadek od Kylie :)
    Życzę miłego wieczoru!

    Diamentowe myśli - klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie :) Też chciałam kupić sobie odcień Milky Brown, ale pozostał tylko Sweety :/

      Usuń
  6. Nigdy jej nie próbowałam ;)

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jakoś nie jestem zainteresowana produktami Kylie jak i ich podróbkami. Niemniej kolor twojej pomadki jest bardzo ładny :)
    http://paulan-official-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie mogłam na nie trafić, bardzo ładny kolor pomadki :)
    http://vivi-vivii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, miłe słowa. Motywuje mnie to do dalszego działania!

Copyright © Zofia Adam , Blogger